Jak dowiedzieliśmy się od swoich informatorów 34- letni właściciel fermy w Zadowicach, który został wczoraj zastrzelony na swojej posesji pochodził z Wałcza. Wcześniej miewał konflikty z prawem. Wyjazd z rodzinnego Wałcza do oddalonych o 260 kilometrów niewielkich Zadowic miał pomóc mu w rozpoczęciu nowego życia, zdecydował się na biznes w branży rolniczej.
Przyjechał tu z żoną, teściową i dwójką dzieci. Najmłodsze z nich przyszło na świat zaledwie kilka miesięcy temu. Na nieszczęście całej rodziny do podkaliskiej wsi zabrał ze sobą Krzysztofa K., który jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie „pół życia przesiedział w więzieniu”.
Krzysztof miał pomóc 34- latkowi w biznesie. Zabił go z broni palnej wczoraj rano.Szczegóły zatrzymania podejrzanego o zabójstwo opisujemy TUTAJ.
MS, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze