Był styczniowy wieczór. Pochmurny i deszczowy. 86-latka przechodziła przez ulicę Legionów w miejscu do tego niewyznaczonym. Potwierdził to zabezpieczony na wniosek prokuratury zapis z monitoring. Nagranie przeanalizował także biegły. - Na tej podstawie prokurator, w zakresie w części wypadku drogowego z udziałem zmarłej, postępowanie umorzył, albowiem bezpośredni zapis wizyjny zdarzenia i opinia biegłego wskazały, że jadący tym samochodem - chociaż znajdował się w stanie nietrzeźwości – nie mógł uniknąć zderzenia z nieprawidłowo przechodzącą 86-latką, która pokonywała jezdnię z lewej na prawą stronę i która w dodatku bezpośrednio weszła pod pojazd – wyjaśnia Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - W tym przypadku brak jest związku przyczynowo-skutkowego w zachowaniu kierującego.
Mężczyźni bezpośrednio po zdarzeniu odjechali z miejsca wypadku, gubiąc tablicę rejestracyjną. Piesza zmarła, a panowie zostali zatrzymani kilka godzin później na stacji benzynowej. Znajdowali się w innym pojeździe niż ten uczestniczący w zdarzeniu (tamto auto ukryli) i obaj byli pod wpływem alkoholu. Za to staną przed sądem. - Na podstawie ustaleń prokurator zarzucił 44-latkowi, że 8 stycznia, znajdując się w stanie nietrzeźwości wynoszącym nie mniej niż 1 promil alkoholu we krwi, kierowała samochodem osobowym, będąc już wcześniej prawomocnie skazanym za popełnienie tego samego przestępstwa i w ramach którego to wyroku orzeczono wobec niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez okres 4 lat. Mężczyzna usłyszał też zarzut niestosowania się do zakazu – dodaje Maciej Meler. – Zarzuty usłyszał też młodszy z mężczyzn, który był pasażerem kierowanego przez 44-latka samochodu i jako świadek wypadku utrudniał postępowanie karne w ten sposób, że pomagał zacierać ślady przestępstwa poprzez ukrycie pojazdu i ukrycie elementów identyfikacyjnych i spowodowanie dodatkowych uszkodzeń na aucie, a także rozpylenie substancji chemicznej, co miało uniemożliwić gromadzenie materiałów kryminalistycznych. W dniu zatrzymania miał ponad 1,6 promila w wydychanym powietrzu i też był karany i miał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Obu mężczyznom grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
AW, zdjęcia arch.
Napisz komentarz
Komentarze