Mężczyzna w momencie zatrzymania najprawdopodobniej był pod wpływem środków odurzających. W poniedziałek rano, w eskorcie policji, został doprowadzony do kaliskiego sądu. W trakcie posiedzenia aresztowanego 23-latek wpadł w rozpacz, którą miała wywołać informacja o śmierci babci. Zaczął płakać i lamentować tak głośno, że jego krzyki było słychać aż na korytarzu.
Jak się okazało kaliszanin był zdziwiony, że kobieta nie żyje, a on według prokuratury jest odpowiedzialny za śmierć 82-latki. Na pytanie dziennikarki, co wydarzyło się w piątek, po długiej pauzie odpowiedział, że "babcia umarła".
Zwłoki i wnuk w mieszkaniu
Do zbrodni doszło w piątek, 27 września w jednym z bloków przy ul. Konopnickiej w Kaliszu. Rodzina zaniepokojona brakiem kontaktu z 82-latką poprosiła o pomoc policję, a ta straż pożarną, która za zgodą rodziny wyważyła drzwi.
Wewnątrz interweniującym ukazał się makabryczny widok: w jednym z pomieszczeń znaleziono zwłoki starszej kobiety. Ślady na jej ciele nie pozostawiały wątpliwości, że lokatorka została brutalnie zamordowana. W mieszkaniu przebywał także 23-letni wnuk ofiary. Mężczyzna został zatrzymany.
Zabił babcię pałką
Hubert G. w trakcie przesłuchania nie przyznał się do morderstwa i odmówił składania jakichkolwiek wyjaśnień. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi za kratkami. - Wielokrotnie zadał jej ciosy w okolice głowy narzędziem tępokrawędzistym – pałką, co spowodowało u pokrzywdzonej uraz czaszkowo-mózgowy, złamanie kości czaszki i uszkodzenie mózgowia, a w konsekwencji doprowadziło to do gwałtownej i nagłej śmierci pokrzywdzonej - opisuje przebieg zbrodni Sylwia Wróbel z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Przed prokuraturą kolejne czynności. – Należy zgromadzić obszerny materiał dowodowy. Przede wszystkim należy pozyskać specjalistyczne ekspertyzy kryminalistyczne w zakresie DNA, szczegółowo dokonać badań narzędzia zbrodni. Należy również przesłuchać szereg świadków, którzy przyczynią się do wyjaśnienia okoliczności dokonania tej zbrodni. Zajdzie też konieczność zbadania stanu psychicznego mężczyzny w momencie popełnienia zarzucanego mu przestępstwa – dodaje Sylwia Wróbel.
Znęcał się nad bliskimi
Podejrzany w przeszłości był już karany za znęcanie się nad matką. Wiadomo, że także babci nie oszczędził gróźb karalnych, ale ta zawsze wycofywała swoje zeznania, więc za terroryzowanie starszej kobiety nie usłyszał nigdy wyroku.
AW, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze