Tragedia wydarzyła się w piątkowe południe, 27 września w jednym z bloków przy ul. Konopnickiej w Kaliszu. Policja weszła do mieszkania kobiety na prośbę jej rodziny, która nie mogła skontaktować się z lokatorką. W środku mundurowi dokonali szokującego odkrycia: 82-latka nie żyła (według prokuratury zginęła od uderzeń drewnianą pałką w głowę), a w mieszkaniu znajdował się jej 23-letni wnuk.
Sąsiedzi się boją
Z relacji sąsiadów ofiary wynika, że Hubert G. od dawna stwarzał problemy. Jak twierdzą regularnie w środku nocy urządzał imprezy przy głośnej muzyce techno. - Generalnie przed tą tragedią już od soboty się tu działo. Policja była wzywana praktycznie codziennie. Bez żadnych skutków. On chyba czuł się bezkarnie, bo z tego co ja widziałem, policja się pojawiała i odjeżdżali, bo drzwi nie chciał otworzyć i ich nie wpuszczał. I tak się skończyło jak się skończyło - mówi nam jeden z mieszkańców.
Nasi rozmówcy przyznają, że bali się agresywnego chłopaka. Według innej mieszkanki dziwne zachowania Huberta G. mogły wskazywać na to, że zażywał środki odurzające. - Na pewno coś brał, bo normalny człowiek się tak nie zachowuje. Nie drze się przez okno, że kopnie policjanta, że poderżnie mu gardło. I to wszyscy słyszeli, tylko mówię - nikt się nie odzywał, bo się go wszyscy bali. Cała klatka się go bardzo obawia. Skoro zrobił coś takiego, to my teraz żyjemy w strachu, że to się może powtórzyć – uważa.
Awantury i interwencje policji
Hubert G. raczej stronił od kontaktów z mieszkańcami bloku. Osoby, z którymi rozmawialiśmy niedługo po zabójstwie twierdzą, że nie kłaniał się sąsiadom, niejednokrotnie słyszeli awantury i widzieli interwencje policji.
Z informacji przekazanych dziennikarzom przez śledczych Hubert G. był już karany za znęcanie się nad matką. Miał też kierować groźby wobec babci, ale ta zawsze wycofywała zeznania.
Do dożywocia
W poniedziałek, 30 września 23-latek został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Usłyszał zarzut zabójstwa, za co grozi kara nawet dożywotniego więzienia. Nie przyznał się do winy. W sądzie płakał nad śmiercią babci WIĘCEJ.
KN, MIK, fot. KN, arch.