Protesty wyborcze PiS dotyczą okręgów nr 12, 75, 92, 95, 96 i 100.
Okręgi nr 95 i 96 to te w Ostrowie Wielkopolskim i Kaliszu. W tym pierwszym różnica między zwycięskim kandydatem z Koalicji Obywatelskiej a przegranym senatorem Prawa i Sprawiedliwości wynosiła 2,3 tys. głosów. W okręgu 96 – kaliskim, różnica między zwycięskim Januszem Pęcherzem a przegranym Andrzejem Wojtyłą wyniosła niewiele ponad 1,5 tys. głosów.
- Składamy protesty, bo w tych okręgach dużo było głosów nieważnych, a różnice między wynikami kandydatów niewielkie (…) W związku z dużą liczbą głosów nieważnych, a małą różnicą między wygranym a przegranym zgłosiliśmy wniosek o ponowne przeliczenie –powiedziała radiu RMF FM Anita Czerwińska rzeczniczka Prawa i Sprawiedliwości.
W głosowaniu w wyborach między Januszem Pęcherzem a Andrzejem Wojtyłą różnica głosów wyniosła 1586 głosów. Komisje brały pod uwagę tylko głosy ważne. Karty zaznaczone błędnie lub niewypełnione w ogóle zostały odrzucone.
A takich głosów było 5444. To daje 3,65 % wszystkich wydanych kart w okręgu nr 96.
W zdecydowanej większości przypadków tę „nieważność” stwierdzono, bo karty były po prostu puste: 3963 takich przypadków.
Na 1481 kartach wyborcy zaznaczyli „krzyżyk” przy nazwiskach dwóch kandydatów.
Wynika z tego, że ci, którzy wrzucili do urn nieważne karty, po prostu nie wskazali swojego kandydata. Wyniki we wszystkich oprotestowanych wczoraj okręgach potwierdziły obwodowe komisje wyborcze i PKW, przebieg głosowania i liczenia obserwowali tzw. mężowie zaufania, w tym członkowie Prawa i Sprawiedliwości.
Sprawę zbada teraz Sąd Najwyższy. Ma na to 90 dni. Sędziowie jeśli uznają, że protest jest zasadny mogą nakazać w konkretnych okręgach ponowne wybory.
Prawo i Sprawiedliwość w Senacie nie zdobyło większości. PiS ma w Izbie Wyższej 48 mandatów, KO 43, PSL 3, a SLD 2, pozostałe 4 należą do senatorów niezależnych.
MS, fot. archiwum
Napisz komentarz
Komentarze