Zimowe przesilenie – ze względu na długość roku słonecznego oraz lata przestępne - jest ruchome. Przypada na naszej półkuli 21 lub 22 grudnia. W tym roku najkrótszy dzień wypada w niedzielę. Słońce wzejdzie o godzinie 7:43 i zostanie z nami przez 7 godzin i 42 minuty. Zajdzie o 15:25, a to oznacza, że dzień będzie krótszy od najdłuższego o 9 godzin i 4 minuty. - Jest to ten moment, kiedy u nas na półkuli północnej mamy najdłuższą noc i najkrótszy dzień - wyjaśnia Radosław Pior (na zdj.) z Astro Arena. - Wynika to z tego, że Ziemia w swoim ruchu tak się układa, że Słońce świeci dokładnie nad zwrotnikiem Koziorożca. Jest od Polski w danym momencie najdalej. Jest chłodno, bo tej energii przychodzi do nas mniej, ale mamy długie noce.
Najdłuższa noc w roku dla naszych przodków – Słowian, ale też German, były czasem szczególnym. Momentem symbolicznego zakończenia jednego okresu i wejścia w kolejny. - Tak naprawdę był to czas, kiedy wydłużał się dzień, a skracała się noc. Czyli można powiedzieć: światłość wygrywa nad ciemnością. Generalnie zło przegrywało z dobrocią - dodaje Wojciech Zjawiony (na zdj.), etnograf Muzeum Okregowego Ziemi Kaliskiej w Kaliszu. - W tym okresie przesilenia zimowego dzień naradzał się na nowo, odradzał się, bo go przybywało.
Każdego dnia o kilka minut. Astronomiczna zima potrwa 88 dni.
AW, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze