Wcześniej, przez długie tygodnie Konradowi M. przyglądali się psychiatrzy. Mężczyzna dwukrotnie poddawany był badaniom biegłych, którzy orzekli bez wątpliwości, że w momencie kiedy dusił kobietę doskonale wiedział, co robi i jak może skończyć się użycie siły w stosunku do słabszej osoby. – Jedna z opinii poprzedzona była przeprowadzeniem kilkumiesięcznej obserwacji w warunkach aresztu śledczego i to ona była podstawą stwierdzenia, że mężczyzna może brać udział w postępowaniu i miał możliwość rozpoznania i pokierowania swoim postępowaniem zarzucanych mu czynów – wyjaśnia Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Najpoważniejszy zarzut jaki usłyszał mężczyzna dotyczy zabójstwa oraz gróźb karanych. 11 sierpnia 2018 roku Konrad M. próbował udusić swoją partnerkę. Kobietę zaatakował na ulicy jednak przeszkodzili mu kierowcy, którzy byli świadkami zajścia. Chwilę później kaliszanin wrócił do domu kobiety i tam ją zaczął dusić, rzucił na podłogę, przycisnął kolanem i czekał aż przestanie oddychać.
Na tym nie koniec długiej listy zarzutów. Te dotyczą także psychicznego i fizycznego znęcania nad kobietą, które polegały na regularnym biciu, grożeniu jej śmiercią oraz znieważaniu. Konrad M. znęcał się też nad matką. Jeszcze na wolności groził trzem osobom, a już po zamknięciu w areszcie policjantowi, wysyłając mu listy z pogróżkami. Jednego z policjantów, także już w zamknięciu, opluł i wyzywał.
Sprawę brutalnego zabójstwa i okoliczności tej zbrodni opisujemy w reportażu dostępnym TUTAJ.
Konrad M. w trakcie śledztwa składał wielokrotnie wyjaśnienia i przyznał, że cześć z nich miała miejsce, nie przyznał się do gróźb karalnych, które nazwał ekspresją. Kaliszaninowi, który wcześniej wielokrotnie leczył się psychiatrycznie oraz był uzależniony od środków odurzających grozi dożywocie.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze