Pierwsza okazja nadarzyła się już na początku roku. 1 stycznia wypada w środę, a więc przy 2 dniach urlopu (czwartek 2 stycznia i piątek 3 stycznia) zapewnimy sobie 5 dni wolnego, a przy 4 dniach urlopu (zaczynając od 30 i 31 grudnia) nawet 9 dni odpoczynku!
Są jednak i tacy, którzy świętowanie zaczęli jeszcze przed Bożym Narodzeniem. Istnym szaleństwem było wybranie urlopu już 23, a później 24 i 27 grudnia. Wtedy, przy 7 dniach urlopu zapewniliśmy sobie aż 16-dniową labę!
Kolejne wolne będziemy mieli w związku ze świętem Trzech Króli. To przypada w poniedziałek 6 stycznia, więc przed nami trzydniowy długi weekend.
Później na dłuższy wypoczynek możemy liczyć dopiero w kwietniu. Święta wielkanocne wypadają 12 (niedziela) i 13 (poniedziałek) kwietnia. Tak więc długi weekend tradycyjnie potrwa trzy dni.
Mało korzystnie wypadają święta majowe, bo niestety w weekend – od piątku (1 maja) do niedzieli (3 maja). Tu więc z urlopem nie pokombinujemy. Razem z piątkiem będziemy mieli trzy dni wolnego.
Kolejna okazja to Boże Ciało, przypadające w czwartek 11 czerwca. Przy jednym dniu urlopu, który weźmiemy w piątek możemy mieć cztery dni wypoczynku.
Ostatnia szansa na dłuższy wypoczynek to 11 listopada, czyli Narodowe Święto Niepodległości. Wypada w środę, a więc przy 2 dniach urlopu (czwartek 2 listopada i piątek 3 listopada będziemy mieli 5 dni wolnego, a jeśli ktoś dobierze kolejne 2 dni (poniedziałek i wtorek – 9-10 listopada) nawet 9 dni odpoczynku.
I to niestety wszystko. 15 sierpnia czyli Święto Wojska Polskiego i Matki Boskiej Zielnej wypada w sobotę, następnie 1 listopada - Święto Zmarłych wypada w niedzielę, a święta Bożego Narodzenia w weekend.
Na pocieszenie: pracodawca ma obowiązek udzielenia pracownikowi dnia wolnego za święto, które przypada w sobotę lub inny dzień wolny, wynikający z przeciętnie 5-dniowego tygodnia pracy. W 2020 roku dotyczyć to będzie właśnie świąt obchodzonych 15 sierprnia i 26 grudnia.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze