Szymon Potasznik trafił do Kaliskiego Towarzystwa Kolarskiego przed rokiem z UKS-u Koźminianka. W ekipie znad Prosny był w minionych miesiącach pierwszoplanową postacią. Największy sukces odniósł na torze w Gandawie, gdzie wywalczył srebro mistrzostw Europy juniorów w konkurencji omnium. – Cieszę się, że udało się zdobyć medal na arenie międzynarodowej. Udało też się wygrać kilka ważnych wyścigów, między innymi na torze w Czechach. Sporo medali było też w kraju, zarówno na torze, jak i na szosie – wspomina Potasznik.
Dla reprezentanta Polski sezon spędzony w KTK był ważnym etapem jego kolarskiej kariery. – To był sezon w roli drugorocznego juniora, czyli taki, który ma duży wpływ na to, co będzie dalej. Trzeba było więc pokazać się z jak najlepszej strony i uzyskać dobre rezultaty, aby dalej móc jeździć w elicie – przyznaje wicemistrz Europy.
Jego przygoda z kaliskim klubem dobiega końca. W przyszłym roku będzie ścigał się w zawodowym peletonie, reprezentując KK Tarnovia Tarnowo Podgórne. – Dalej będę łączył tor i szosę. Wiem, że to będzie najcięższy sezon, bo czeka mnie rywalizacja w gronie młodzieżowców i elity, pojawią się nowe dystanse. Na pewno trzeba będzie zachować dużo spokoju i cierpliwości. Ten pierwszy rok, a właściwie dwa lata zamierzam poświęcić na aklimatyzację w nowym peletonie – oznajmia Szymon Potasznik.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze