Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Odpicowany MINI MORIS. Auto można wylicytować na aukcji towarzyszącej finałowi WOŚP

Mały, ale tak odpicowany, że z daleka rzuca się w oczy. I z pewnością będzie obiektem pożądania niejednego kierowcy lubiącego wyróżniać się na drodze. Trzydziestoletni – i nadgryziony zębem czasu MINI MORIS – kilka miesięcy temu trafił w ręce ostrowskich mechaników i ostrzeszowskiego artysty, którzy wspólnie przywrócili auto do życia i przekazali Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy. Jedyny w swoim rodzaju pojazd będzie można wylicytować. Aukcja ruszyła 7 stycznia.
Odpicowany MINI MORIS. Auto można wylicytować na aukcji towarzyszącej finałowi WOŚP

Auto przekazał dotychczasowy właściciel. Pojazd był zniszczony, dlatego potrzebna była ingerencja mechaników i blacharzy. A kiedy ci skończyli za farby złapał Szymon Chwalisz. Ostrzeszowski artysta wcześniej odmalował kilka gitar, które także trafiły na licytacje WOŚP. Tym razem indywidualny sznyt nadał MINI MORISOWI. – Wygląda trochę jakby wyciągnąć go ze stodoły po kilkudziesięciu latach nieużywania – mówi autor malunku na karoserii. – Pomalowany został w rdzę. Na bokach są domy z pootwieranymi dachami, a z nich wychodzą serca.

Cena wywoławcza samochodu to zaledwie złotówka. Licytacja rozpoczęła się 7 stycznia. A do udziału w aukcji zachęca Karolina Pilarczyk, królowa polskiego driftu. – Efekt przeszedł  moje najśmielsze oczekiwania – mówiła w Ostrowie Wielkopolskim w dniu prezentacji auta. – Jest piękny, brzmi pięknie. Ten samochód jest dziełem sztuki.

Odnowienie auto to też przykład, że Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy to łańcuch połączonych serc. W renowacji pojazdu pomogli też bezdomni z Ośrodka św. Łazarza w Warszawie, którym kiedyś WOŚP pomogła.

W najbliższą niedzielę orkiestra swój koncert da 28 raz.

AW, zdjęcia BZO


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
zachmurzenie duże

Temperatura: 19°C Miasto: Kalisz

Ciśnienie: 1016 hPa
Wiatr: 15 km/h

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama