Wyniki sekcji zwłok przeprowadzonej tuż po śmierci maluszka, prokuratura już zna. Wie zatem, co było przyczyną śmierci dziewczynki, która na świat przyszła w wyniku cesarskiego cięcia. Jednak na razie – ze względu na dobro prowadzonego od listopada 2019 roku śledztwa – nie ujawni opinii wydanej przez patomorfologa. - Obecnie trwają przesłuchania świadków i dokładna analiza zebranych dotąd dowodów. Te czynności zaplanowane są do marca. Potem zapadnie decyzja, jakich biegłych powołać i jakie pytania im zadać – wyjaśnia Rafał Sławinkowski, prokurator Prokuratury Regionalnej w Łodzi, która zajmuje się sprawą.
A pytania będą zmierzać do tego, czy dziewczynka zmarła w wyniku nieszczęśliwego wypadku, czy jednak jej śmierć jest wynikiem lekarskiego błędu. Śledztwo wciąż prowadzone jest w sprawie, a nie przeciwko konkretnym osobom.
Dziewczynka urodziła się przez cesarskie cięcie w 33. tygodniu ciąży. Na świat przyszła jako wcześniak. Nieoficjalne informacje mówią, że z kępińskiego szpitala do Ostrowa Wielkopolskiego trafiła z urazem główki. Tam maluszek zmarł.
Kilka dni później, także w kępińskim szpitalu, zmarł kolejny noworodek WIĘCEJ. Była to również dziewczynka, urodzona w 38. tygodniu ciąży.
AW, zdjęcie arch.
Napisz komentarz
Komentarze