Tragedia rozegrała się 31 grudnia ub.r . w jednym z bloków na Osiedlu Wyzwolenia w Turku. Około godziny 13.00. dyżurny policji został poinformowany o awanturze domowej. Patrol znalazł w mieszkaniu dziecko z licznymi z ranami kłutymi.
Przeprowadzona reanimacja nie przyniosła rezultatu, chłopiec zmarł na miejscu. Policja zabezpieczyła w mieszkaniu nóż, którym dokonano zbrodni, a także zatrzymała podejrzanego – 19-letniego brata ofiary. Młody mężczyzna nie przyznał się do winy, ale usłyszał zarzut zabójstwa i został tymczasowo aresztowany. 18 marca Sąd Okręgowy w Koninie przedłużył mu tymczasowy areszt o kolejne 3 miesiące – do 28 czerwca br.
Trzeźwy i „czysty”
Według relacji mediów, którym udało się porozmawiać z sąsiadem, który wezwał policję 19-latek miał spokojnie siedzieć na kanapie i sprawiać wrażenie „nieobecnego”. Na telewizorze włączona była gra komputerowa.
Od razu ustalono, że domniemany sprawca był trzeźwy. Nastolatkowi pobrano krew do badań na obecność środków odurzających.
Niedawno śledczy z Konina otrzymali wyniki. – Od dnia zatrzymania podejrzanego i zastosowania wobec niego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania, wykonano szereg czynności procesowych. Uzyskano m.in. wyniki badania krwi podejrzanego, z których wynika, iż w chwili czynu nie znajdował się pod wpływem środków odurzających ani substancji psychotropowych – poinformowała portal faktykaliskie.pl Aleksandra Marańda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Koninie.
Jeśli nie dopalacze, to co?
Tym samym upadła przyjmowana z początku wersja, że przyczyną agresji mogły być dopalacze. Uwaga śledczych skupiła się na czymś innym. – Wykonane w toku postępowania czynności zmierzają obecnie do ustalenia stanu zdrowia podejrzanego. W tym celu powołano biegłych lekarzy psychiatrów celem przeprowadzenia jednorazowego badania sądowo-psychiatrycznego , którzy w wydanej opinii orzekli, iż nie są w stanie postawić aktualnie jednoznacznej diagnozy ani ocenić stanu psychicznego podejrzanego tempore criminis (tł. „w czasie zbrodni” – red.) i wnieśli o poddanie go szpitalnej obserwacji sądowo-psychiatrycznej – dodaje prokurator Aleksandra Marańda.
6 kwietnia do Aresztu Śledczego w Poznaniu Oddział Psychiatrii Sądowej skierowano pismo z zapytanie, czy przedmiotowa obserwacja mogłaby się odbyć w tej jednostce i ewentualnie w jakim terminie. – W najbliższym czasie, po uzyskaniu zgody aresztu w Poznaniu, ewentualnie innego aresztu posiadającego oddział psychiatryczny na terenie kraju, planowane jest skierowanie o sądu wniosku o orzeczenia badania podejrzanego, połączonego ze szpitalną obserwacją – mówi prokurator.
Od początku tej sprawy pojawia się też pytanie, czy chłopak nie jest uzależniony od gier komputerowych. W toku śledztwa powołano kolejnych biegłych, w tym z dziedziny teleinformatyki, do zbadania zabezpieczonych telefonów oraz komputera stacjonarnego 19-latka.
MIK, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze