Jednak przede wszystkim ostrowskie laboratorium z pomocą przyszło DPS-om z południowej Wielkopolski. W ramach umowy z Ministerstwem Zdrowia laboranci CIGEN pobrali wymazy od ponad pół tysiąca osób albo będących podopiecznymi takich placówek albo ich pracownikami.
Rodzaje testów są dwa. - Metoda RT-PCR polega na analizie genetycznej i służy do wykrycia wirusa w chwili pobrania próbki, czyli w początkowej fazie infekcji. Jest to jedyna metoda rekomendowana przez WHO i jedyna uznawana przez rządy. Czas trwania takiego badania to kilka godzin od chwili dotarcia próbki do pracowni, a zatem w praktyce wynik może być wydany od jednego do dwóch dni – wyjaśnia Maria Grzeszczyk, właścicielka laboratorium i dodaje, że właśnie testy genetyczne wykonywane są mieszkańcom DPS-ów i pracownikom służby zdrowia, którzy mogą na badanie zgłosić się też sami. Jednak muszą mieć zaświadczenie od placówki medycznej, w której pracują. – Inne testy, jakie wykonywane są w laboratorium polegają na zbadaniu, czy w organizmie wytworzyły się przeciwciała przeciwko koronawirusowi, czyli dotyczą późnej fazy infekcji. Te badania serologiczne są idealnym dopełnieniem metody PCR. Rekomenduje się, by wykonywać je od dwóch do czterech tygodni od wystąpienia objawów zakażenia.
Ważne, by wymazy były pobrane w prawidłowy sposób i tak też dostarczone do warszawskiego laboratorium, gdzie są badane. Dlatego robią je albo sami pracownicy CIGEN, albo szkolą personel placówek medycznych jak wykonać pobór.
Medycy oraz podopieczni wskazanych przez odpowiednie służby placówek testy mają robione za darmo. Przebadać może się jednak każdy. Koszt testu genetycznego to 550 zł, za badania serologiczne trzeba zapłacić 240 zł.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze