Biorąc pod uwagę populację Kalisza i powiatu kaliskiego i liczbę zakażeń koronawirusem zachorowało do tej pory niespełna 0,2 procenta mieszkańców tego obszaru. To niewiele, ale sytuacja jest poważna m.in. z tego powodu, że do dziesiątek znanych nam do tej pory chorób i zagrożeń doszło kolejne, nieprzewidywalne i niebezpieczne. Zagrożenie nie tylko bezpośrednie, ale i pośrednie, bo wiąże i paraliżuje służbę zdrowia, utrudnia dostęp do lekarzy, który i przed epidemią wcale nie był prosty.
Jednak to nie koronawirus a dobrze znane nam choroby zabijają nas najczęściej. W Polsce główną przyczyną zgonów są od lat niezmiennie schorzenia układu krwionośnego. Na drugim miejscu to nowotwory – rak odpowiada za co czwartą śmierć w kraju.
W marcu w kaliskim Urzędzie Stanu Cywilnego zarejestrowano 82 zgony, a w kwietniu do wczoraj zmarło kolejnych 94 kaliszan. Oznacza to, że w okresie pandemii gdy służba zdrowia maksymalnie poświęcona jest walce z koronawirusem umarło 176 kaliszan, niestety często w warunkach utrudnionego dostępu do lekarza czy szpitala.
MS, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze