Sytuacja w placówce w ostatnich dniach to „gorący temat” w lokalnych, regionalnych, a nawet w ogólnopolskich mediach. Najpierw kierownictwo szpitala nie kryło zaskoczenia decyzją wojewody o przekształceniu go w szpital jednoimienny. Następnie trwały błyskawiczne przygotowania do przyjęcia pierwszych chorych. Personel przekazywał, że brakuje kadry i środków ochrony osobistej , po czym dyrektor zapewniał, że wszystko jest pod kontrolą. W poniedziałek dyrektor Sławomir Wysocki poinformował media, że obiecani przez wojewodę ratownicy medyczni nie stawili się do pomocy i placówka pilnie potrzebuje wolontariuszy, którzy wesprą personel w opiece nad w większości leżącymi pacjentami Salusa i kaliskiego DPS-u.
We wtorek po południu wojewoda wielkopolski przedstawił swoją ocenę działania szpitala i odniósł się do niektórych zarzutów, krążących w przestrzeni medialnej. Oświadczenie przeczytasz TUTAJ
Na odpowiedź wicemarszałek Marzeny Wodzińskiej nie trzeba było długo czekać. A we współpracy obu instytucji z pewnością nie pomaga fakt walki politycznej: Marzena Wodzińska to działaczka PO, a Łukasz Mikołajczyk to przedstawiciel rządu PiS.
Oświadczenie Marzeny Wodzińskiej
Marzena Wodzińska, Członkini Zarządu Województwa, odpowiada Wojewodzie ws. sytuacji w szpitalu w Wolicy
W odpowiedzi na dzisiejszą informację prasową Wojewody Wielkopolskiego Łukasza Mikołajczyka informuję, że punktem wyjścia do dokonania rzetelnej oceny przygotowania szpitala na Wolicy dla celów pełnienia funkcji szpitala jednoimiennego jest ustalenie, jaki był stan wyjściowy placówki w przededniu przekształcenia. Szpital na Wolicy był stosunkowo małym szpitalem monoprofilowym w zakresie leczenia chorób płuc. Nie miał cech szpitala wielospecjalistycznego, który w swej strukturze posiada np. anestezjologów czy SOR, niezbędnego do dokonywania specjalistycznego triażu. Jednostka wielospecjalistyczna ma większe możliwości sprofilowania dla potrzeb szpitala jednoimiennego. Przykładem jest szpital miejski w Poznaniu, który został jednostką jednoimienną, podczas gdy w tym mieście istnieje duże, najlepiej zorganizowane centrum chorób płuc i torakochirurgii – nasze, samorządowe Wielkopolskie Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii. Uczynienie szpitala na Wolicy przez Wojewodę Wielkopolskiego szpitalem jednoimiennym nie sposób porównać do wcześniejszych działań, bowiem potencjał szpitala miejskiego jest inny, a możliwość pozyskania kadry w stołecznym mieście uniwersyteckim zdecydowanie wyższa.
Nie istnieją żadne prawne podstawy, które dają dyrektorowi szpitala możliwość skutecznego delegowania osób zatrudnionych na umowach cywilnych, a nawet umowach o pracę do innej jednostki leczniczej. W tym stanie rzeczy bezpodstawnym i bezprawnym jest oczekiwanie wsparcia formalnego przez szpital w Kaliszu w zakresie delegowania swojego personelu do szpitala na Wolicy.
Dyrektor szpitala w Kaliszu zwrócił się w dniu 21 kwietnia br. do Wojewody o niewydawanie nakazu pracy dla członków swojego personelu medycznego, gdyż wówczas szpital kaliski pozostałby bez obsady.
Aktualnie wojewódzkiemu szpitalowi w Kaliszu brakuje 330 pielęgniarek, które przybywają na zwolnieniu lekarskim lub sprawują opiekę nad dziećmi po zamknięciu szkół i placówek opiekuńczych. To 50% niezbędnego personelu pielęgniarskiego. Pomimo tego szpital zachowuje ciągłość świadczenia usług zdrowotnych, na każdym z 27 oddziałów.
Narracja o podejmowaniu „wszelkich działań” przez Wojewodę rozmija się z prawdą, bowiem w naszym rozumieniu „wszelkie działania” w chwili obecnej to konieczność zabezpieczenia kadry dla szpitala na Wolicy. W stanie epidemii jedynie Wojewoda ma możliwość decydowania o miejscu pracy personelu medycznego. Wydanie samych decyzji, a niedopilnowanie ich egzekucji, świadczy o pełnym oddaniu pola w działaniu. To są fakty. Podkreślić należy, że wyłącznie Wojewoda i NFZ ponoszą odpowiedzialność za zabezpieczenie medyczne w stanie epidemii – na mocy ustawy z dnia 5 grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi ( Dz.U. z 2019, poz. 1239)
Nie jest prawdziwą informacja, w której dyrektor szpitala na Wolicy otrzymał pełną informację i dokumentację medyczną przekazywanych pacjentów. W tym zakresie szpital musiał korygować zebrane dane. W ramach poprawnej współpracy ze szpitalem, który został szpitalem jednoimiennym, dla takich sytuacji, w których Wojewoda, poinformowany przez dyrektora szpitala na Wolicy o tym, że wśród przyjętych pacjentów są także osoby z wynikiem ujemnym na obecność koronawirusa, nakazuje skierowanie sprawy do NFZ, nie powinno być miejsca.
Apeluję o realną współpracę i rzeczywiste wsparcie dla szpitala na Wolicy, bo nasz cel jest wspólny – zwalczanie COVID -19. Wszystko, czego potrzebujemy i czego oczekuje od nas społeczeństwo, to wspólna i zgodna praca wszelkich organów publicznych w walce z epidemią. Pierwszym krokiem w tym zakresie jest zabezpieczenie kadr dla szpitala w Wolicy. Łóżka i respiratory nie leczą – potrzebni są ludzie!
Marzena Wodzińska
Napisz komentarz
Komentarze