Trzecioligowe kluby piłkarskie są w zasadzie jedynymi, które nie wiedzą jeszcze, czy dograją ten sezon czy jednak przedwcześnie go zakończą. Do powrotu szykują się bowiem ekipy z ekstraklasy, pierwszej i drugiej ligi, a te od czwartego szczebla w dół mogą już myśleć o kolejnej kampanii. Sądny dzień czeka trzecioligowców we wtorek. Wtedy właśnie zbierze się na posiedzeniu zarząd PZPN, który podejmie stosowną uchwałę. Wśród zainteresowanych wtorkowym rozstrzygnięciem piłkarskiej centrali jest KKS Kalisz, lider grupy drugiej III ligi. - Dochodzą do nas różne sygnały, ale najważniejsze będzie to, co zadecyduje we wtorek związek. Z niecierpliwością czekamy na decyzję. Jesteśmy gotowi na każde rozwiązanie - zapewnia nas prezes kaliskiego klubu, Robert Trzęsała.
Kreślone są różne scenariusze. Ten najbardziej prawdopodobny to zakończenie sezonu i sklasyfikowanie drużyn po ostatniej w pełni rozegranej kolejce, z uznaniem awansów najlepszych zespołów z poszczególnych grup trzeciej ligi. W razie przyjęcia takiego wariantu, już we wtorek KKS może dołączyć do grona drugoligowców. Inny scenariusz zakłada nie tylko awanse, ale też spadki. Przeciwko takiemu rozwiązaniu protesują jednak te kluby, które znajdują się aktualnie w zagrożonej strefie, a wiosną poczyniły niemałe nakłady finansowe, aby się z niej wykaraskać. Najmniej prawdopodobny wydaje się powrót piłkarzy na murawy i dokończenie sezonu. O ile w przypadku ekstraklasy oraz pierwszej i drugiej ligi w grę wchodzą benefity za prawa telewizyjne, o tyle trzecioligowcy nie mają takich zobowiązań i w ich przypadku łatwiej jest podjąć decyzję o zamknięciu rozgrywek. Wszelkie wątpliwości rozwiane zostaną we wtorek.
Tymczasem podopieczni Ryszarda Wieczorka nadal trenują indywidualnie, ale pozostają w gotowości do powrotu do zajęć w większych grupach. Jeżeli sezon zostanie przedwcześnie zakończony, to przygotowania do nowych rozgrywek kaliszanie rozpoczną najprawdopodobniej w połowie czerwca.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze