W poniedziałek 18 maja Dominik jak zwykle spędzał czas z kolegami w kaliskim skateparku. Niestety jego pobyt w tym miejscu zakończył się tragicznie. Dominik uległ wypadkowi. Podczas zjazdu z rampy spadł z roweru i uderzył głową o betonowe podłoże. W stanie ciężkim trafił do szpitala, gdzie zmarł WIĘCEJ.
Dominik był uczniem Zespołu Szkół Techniczno-Elektronicznych. Uczęszczał tam do klasy pierwszej. Był bardzo uczynny, koleżeński, miał w życiu dwie ogromne pasje, które realizował. Jedna z nich to rower, druga komputer. Nagrywał filmiki na youtube, kolekcjonował subskrypcje. Jakiś czas temu cieszył się, że ma ich już tysiąc. Marzył o tym, aby mieć ich jak najwięcej. Swojemu tacie kiedyś powiedział: „Tato zobaczysz, kiedyś będę sławny”. Dziś, po jego śmierci, liczba subskrypcji na jego kanale youtube Domson rośnie, jest ich już 2750.
W piątek w kościele pw. bł. Michała Kozala na Winiarach, Dominika żegnało kilkaset osób. - Tyle mówi się o dzisiejszej młodzieży, że nie potrafi funkcjonować w grupie, że żyje tylko w wirtualnym świecie, że nie wie co to znaczy zbiorowość, społeczność. Dominik ich zawsze integrował, bo był zawsze takim pozytywnym liderem, żeby zrobić coś więcej, żeby nie tylko siedzieć przed komputerem – mówi przyjaciółka rodziny chłopca. – Był takim pozytywnym wzorcem dla rówieśników. Pokazywał im, że można funkcjonować inaczej, ale zawsze zarażał ich pozytywną energią. Niech ta energia Dominika zostanie po jego śmierci i nadal integruje młodzież. Niech ta śmierć służy czemuś dobremu – dodaje kobieta.
Wszystkie zdjęcia i artykuł publikowane są za zgodą rodziców Dominika.
KB, fot. Karolina Bazan
Napisz komentarz
Komentarze