W VII LO Szkole Mistrzostwa Sportowego w Kaliszu funkcjonują już dwie klasy o profilu piłki nożnej, prowadzone w kooperacji z KKS-em. Tworzą je chłopcy z roczników 2003 i 2004. Uczy się w nich i trenuje uzdolniona piłkarsko młodzież z Kalisza i regionu. – W obu klasach mamy po 20 osób, z czego połowa to chłopcy, którzy już wcześniej trenowali w naszym klubie. Sama szkoła jest nastawiona przyjaźnie, prosportowo. Aż chce się współpracować – mówi nam prezes Kaliskiego Klubu Sportowego, Robert Trzęsała.
W gronie uczniów-piłkarzy nie brakuje talentów, które mają już za sobą pierwsze treningi z zespołem seniorów. Jakub Zachara czy Wiktor Smoliński znaleźli się nawet w meczowych kadrach drużyny na mecze trzeciej ligi i podpisali z klubem zawodowe umowy. Dobrze rokuje też Mateusz Regling, który pokazał się w zimowych sparingach. - Mateusz przyszedł do nas z Poznania i szybko zaaklimatyzował się w klubie. Zimą zagrał w kilku meczach, wykorzystał swoją szansę, jest bardzo zaangażowany. Z całej trójki będziemy mieli sporo pożytku. To też magnes dla innych i doskonały przykład, że można zapracować na miejsce w zespole seniorów, który w nowym sezonie zagra w drugiej lidze – podkreśla prezes Trzęsała.
W nadchodzącym roku szkolnym w VII LO SMS powstanie kolejna klasa piłkarska, tym razem złożona z zawodników z rocznika 2005. Nabór już trwa. Podobnie jak rekrutacja uzupełniająca do roczników 2003 i 2004. – Szukamy uzdolnionych chłopaków nie tylko w Kaliszu, ale też w regionie. Mieliśmy nawet dwa zgłoszenia z zagranicy, ale w obecnym czasie, z uwagi na pandemię, musimy je odłożyć w czasie. Możliwość występów w drugiej lidze to na pewno ważny czynnik, ale nie jedyny. W SMS-ie nasi bramkarze mają możliwość uczestniczenia w treningach bramkarskich ze szkoleniowcem pierwszej drużyny. Dodatkowo zajęcia dla wszystkich prowadzi trener przygotowania fizycznego Marcin Kulcenty. W szkoleniu pomagają też nasi doświadczeni piłkarze, jak Marcin Radzewicz. Liczba godzin wychowania fizycznego wynosi 16, z czego dwie to siłownia, a jedna basen. Jest więc spore pole do tego, aby podnosić swoje umiejętności i spróbować gry w piłkę na wyższym poziomie – przekonuje sternik kaliskiego klubu.
Wyznacznikiem postępów są nie tylko angaże w zespole seniorów, ale też wyniki osiągane przez drużyny SMS. – Pamiętam, że gdy otwieraliśmy pierwszą klasę chłopcy zmierzyli się w sparingu z zespołem o dwa lata starszym. Przegrali ten mecz 1:8. Pół roku później doszło do rewanżu. Wygraliśmy go 9:1. Mimo różnicy wieku siła fizyczna była po naszej stronie. To pokazuje, że szkolenie wraz z SMS zmierza w dobrym kierunku – twierdzi Robert Trzęsała.
Michał Sobczak
Napisz komentarz
Komentarze