40 dni. Przez tyle Justyna była zamknięta w 4 ścianach mieszkania. 25 kwietnia na nią i jej bliskich: męża, matkę i brata, z którymi mieszkała, została nałożona kwarantanna. Ona i jej mąż mieli kontakt z osobą zakażoną. Po 7 dniach przyjechała do nich karetka wymazowa. I tu zaczęły się pierwsze problemy… W miniony weekend kobieta poprosiła nas o interwencję. - To już przechodzi ludzkie pojęcie. Siedzę i czekam jak na skazanie! Czekam na ostatni test, który jeśli okaże się ujemny, zostanie zdjęta ze mnie kwarantanna. Bałagan z karetkami wymazowy jest ogromny. Nikt nic nie wie, każą czekać, ale nie wiadomo na co. Dbają tylko o siebie. To wszystko nadaje się tylko do prokuratury! – pisała do nas Justyna.
Problem zgłosiła nam też czytelniczka portalu Karolina: - Moja mama jest z wynikiem dodatnim od prawie 8 tygodni. Na początku karetki przyjeżdżały w wyznaczonych terminach. W tej chwili opóźnienia sięgają kilku dni. Nie muszę chyba pisać, że dla osób zamkniętych od 8 tygodni każdy dzień opóźnienia jest koszmarem. Sytuacja mojej mamy jest tym bardziej trudna, iż miała pobierane już 7 wymazów, z czego 3 pierwsze dały wynik dodatni, następny był ujemny I według procedur kolejny miałby być pobrany po max 3 dniach. U mojej mamy był po 8 dniach i co dziwne wyniku nie było, gdyż próbka była źle opisana. Następnie oczekiwanie znowu tydzień na kolejne pobranie. I wynik dodatni. Teraz znowu czeka. Ale nikt nie potrafi powiedzieć, kiedy ktoś przyjedzie - pisała nam kaliszanka.
Zobaczcie materiał Magazynu Miejskiego.
Jeszcze na początku maja wojewoda informował, że na terenie województwa będą pracować 22 zespoły pobierające materiały do testów. Wówczas zwiększono liczbę karetek wymazowych o 1/3 ze względu na ogniska koronawirusa w DPS-ach. Ile obecnie takich karetek wymazowych jeździ po Wielkopolsce? Pytania przesłaliśmy we wtorek, 2 czerwca rano Urzędowi Wojewódzkiemu. Pomimo dodatkowych telefonicznych zapytań, nadal czekamy na odpowiedź.
Po naszej interwencji do Justyny w poniedziałek, 1 czerwca około 18-ej przyjechała długo wyczekiwana karetka. Następnego dnia wieczorem otrzymała wyniki, a w środę mogła wreszcie wrócić do pracy.
AG, fot autor; wideo: Magazyn Miejski
Napisz komentarz
Komentarze