I to wysoki. Mężczyzna za oryginalną chęć zagłuszenia samotności musi zapłacić 300 złotych kary. Nietrzeźwy młodzieniec do schroniska włamał się w miniony wtorek wieczorem. I wszystko zostało nagrane, a informację o kradzieży psa umieszczono w mediach społecznościowych.
Dzięki temu szybko namierzono mężczyznę i odebrano mu czworonoga. Jak się okazało, był pod wpływem alkoholu i być może dlatego zdecydował się na taki sposób zdobycia psa, którego – jak wyznał – bardzo chciał mieć, ale ze względu na nieodpowiednie warunki nie mógł adoptować.
Gufi wrócił do schroniska, a mężczyźnie pozostało wspomnienie po krótkiej przyjaźni w postaci mandatu. Może na trzeźwo znajdzie inny sposób, by spotykać się ze swoim wybrańcem; może przecież zostać wolontariuszem lub zabierać psa na regularne spacery.
AW, fot. infostrow.pl
Napisz komentarz
Komentarze