- Z relacji kobiety wynikało, że po raz ostatni widziała swojego opla dzień wcześniej. Pojazd miał stać zaparkowany na osiedlowym parkingu w pobliżu bloku, w którym mieszka kobieta – mówi asp. Anna Jaworska-Wojnicz, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kaliszu. - Kiedy w środę 61-latka chciała jechać na zakupy, okazało się, że opla nie ma. Jeszcze tego samego dnia kobieta złożyła zawiadomienie o kradzieży pojazdu.
Ponad dobę nad wyjaśnieniem sprawy pracowali policjanci pionu kryminalnego. Gdy funkcjonariusze weryfikowali kolejne informacje, do komendy ponownie przybyła właścicielka opla. - Kobieta poinformowała, że odnalazła swój pojazd. Okazało się, że auto zaparkowała w innym miejscu, ponieważ była na zakupach – dodaje asp. Anna Jaworska-Wojnicz.
W ciągu roku kaliska policja odnotowuje kilka podobnych przypadków. Najczęściej są one wynikiem roztargnienia zgłaszających. - Dodatkowo stres związany z rzekomą kradzieżą przeszkadza w logicznym myśleniu oraz ustaleniu faktycznego przebiegu zdarzeń. Dlatego zanim zgłosimy kradzież, postarajmy się uspokoić i przemyśleć, czy minionego dnia mogliśmy zaparkowaliśmy nasze auto w zupełnie innym miejscu – apeluje rzecznik policji.
Jednocześnie przypomina, że zgłoszenie niepopełnionego przestępstwa może rodzić poważne konsekwencje, z odpowiedzialnością karną włącznie.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze