Mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa. Scenariusz działania poznaniaka oraz jego wspólników, których jeszcze nie zatrzymano, był standardowy. Członkowie szajki dzwonili do starszych osób i informowali, że ktoś z ich bliskich miał wypadek i żeby nie trafić do więzienia, pilnie potrzebuje pieniędzy. Podobnie było w przypadku mieszkanki Kępna, która telefon odebrała w grudniu ubiegłego roku. - Zgodnie z wcześniej przyjętym podziałem ról, nieustalone jeszcze osoby zadzwoniły do pokrzywdzonej, podając się za jej córkę i funkcjonariusza policji, wprowadzając kobietę w błąd co do swojej tożsamości i okoliczności, iż córka pokrzywdzonej miała spowodować wypadek drogowy, w którym ciężkich obrażeń miały doznać inne osoby – opisuje ustalenia śledczych Maciej Meler, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. - Natomiast uniknięciem kary dla rzekomej córki miało być natychmiastowe opłacenie adwokata, co w tym przypadku było nieprawdą, w wyniku czego pokrzywdzona przekazała oszustowi pond 80 tysięcy złotych.
Jak się okazało przeciwko zatrzymanemu w tej sprawie mężczyźnie pochodzenia romskiego, toczą się już podobne postępowania w całym kraju. Wcześniej mieszkaniec Poznania za tego typu oszustwa był skazany w Austrii. Teraz, ze względu na mnogość przewinień, grozi mu do 14 lat pozbawienia wolności.
AW, fot. pixabay.com
Napisz komentarz
Komentarze