W przypadku naszych bliskich rozpoznanie udaru mózgu nie powinno być problemem. Gorzej jeśli pomocy potrzebuje przypadkowo spotkana przez nas osoba. W pierwszej chwili można pomyśleć, że jest nietrzeźwa. Wszystko dlatego, że traci równowagę i ma problemy z wysławianiem, dlatego warto przyjrzeć się nawet posądzanemu o upojenie alkoholowe przechodniowi, by odpowiednio ocenić sytuację - zachęca Jakub Rychlik, ratownik medyczny pracujący od lat w Pogotowiu Ratunkowym. – Udar mózgu to jedna z częstszych przyczyn naszych wyjazdów – zdradza.
Doznają go osoby w różnym wieku, oczywiście im osoby starsze tym prawdopodobieństwo jego wystąpienia wyższe. A ryzyko podwyższa sposób życia, stres, zła dieta połączona z dużą ilością używek, a także otyłość i brak aktywności fizycznej, ale też ubóstwo czy zanieczyszczenie środowiska. Według statystyk w Polsce każdego roku 90 tysięcy osób doznaje udaru. Większość pierwszy raz, a około 30 tysięcy pacjentów powtórny. W leczeniu decydujące są minuty. Polega ono na podaniu leku rozpuszczającego skrzep i taki pacjent powinien otrzymać maksymalnie do 4,5 godziny od doznania udaru. Dlatego ważna jest umiejętność rozpoznania objawów. – Mamy anglojęzyczny skrót F.A.S.T od pierwszych liter face, czyli twarz, w udarze mózgu może pojawić się asymetria. Arms, czyli osłabienie jednej połowy ciała, zazwyczaj tej dotkniętej udarem. Speech, ponieważ mogą być zaburzenia mowy, która może być bełkotliwa, stąd możliwość pomylenia z upojeniem alkoholowym, chory może też w ogóle przestać mówić. I time, czyli czas wystąpienia objawów, bo to determinuje dalsze postępowanie – tłumaczy Jakub Rychlik. – Kiedy mamy osobę, u której podejrzewamy udar mózgu warto na nią popatrzeć, jak wygląda twarz, która może wydawać się wykrzywiona, kącik ust i powieka mogą być opadnięte. Warto zrobić prosty test i poprosić chorego o wyciagnięcie rąk i przytrzymanie, wówczas może pojawić się objaw dryfowania lub bezwład ręki i warto poprosić tę osobę, by powiedziała proste zdania. Nawet się przedstawiła i ocenić mowę. Jeśli tę osobę znamy jest to wyraźny znak, że mówi inaczej. I warto odnotować czas wystąpienia objawów, bo to informacje, o które będzie pytać dyspozytor medyczny, zbierając wywiad i dysponując zespół ratownictwa medycznego.
Osoby, które uda się uratować często pozostają niesprawne. Bardzo często wymagają długotrwałej rehabilitacji, a nawet stałej opieki. Choroba jest na tyle poważna, że coraz częściej w szpitalach powstają oddzielne oddziały leczące udary mózgów. W Kaliszu taki funkcjonuje od marca 2020 roku.
Dzień udaru mózgu przypada 29 października.
AW, fot. Jakub Rychlik
Napisz komentarz
Komentarze