Stefan Jakubowski (brat wyraził zgodę na posługiwanie się jego nazwiskiem), o którego majątek toczy się sprawa, zmarł w grudniu 2014 roku. Mężczyzna urodził się w Wielkiej Brytanii, ale młodość spędził w Kaliszu, z którego na Wyspy wyjechał w latach 70-tych, po skończeniu Technikum Budowy Fortepianów. Tam pracował, założył rodzinę i kupił liczący prawie 200 m2 dom w hrabstwie Kent. Kalisz odwiedzał na tyle często, że tutaj miał też mieszkanie. Jak wynika z relacji brata zmarłego, zajmowała się nim oskarżona Iwona W.
100 tysięcy funtów i mieszkanie
Obaj mężczyźni - tak zmarły jak i jego brat - znali kobietę z lat młodości. – Brat dał jej pełnomocnictwa na papierze, umożliwiające reprezentowanie Stefana w spółdzielni, czy w razie jakiś napraw lub wynajmu i do tego pełnomocnictwa dopisała ona słowo „Testament”, a głównym spadkobiercą uczyniła swojego mieszkającego w Niemczech syna - wyjaśnia Andrzej Jakubowski, brat zmarłego. – Drugi testament powstał na czystej kartce z podpisem mojego brata. Ja tę kartkę widziałem w dniu jego śmierci, na odwrocie były ślady rozpisywania długopisu. Sama mi ją pokazała, ale nie miałem wtedy głowy myśleć o takich sprawach. Zorientowałem się, że na tej kartce powstał testament dotyczący domu w Anglii. Wynikało z niego, że to ja dziedziczę jego dom w Wielkiej Brytanii, a po jego sprzedaży mam przekazać tej pani 100 tysięcy funtów.
Mężczyzna dodaje, że wiele lat wcześniej brat sporządził testament, w którym cały majątek przekazywał swoim synom, dlatego pojawienie się dwóch nowych dokumentów, o których dowiedział się dopiero po jego śmierci było dla niego podejrzane. Stąd starania o zbadanie obu przez biegłych, którzy orzekli, że dokumenty zostały sfałszowane.
Już raz skazana
Obok głównej oskarżonej Iwony W., zarzuty usłyszały też dwie inne kobiety, które podpisały się na podważanych testamentach jako świadkowie. Jedna z nich zmarła, druga mieszka w Niemczech. W poniedziałek 30 listopad nie było jej w sądzie.
Proces miała ruszyć właśnie tego dnia, dokładnie 6 lat od momentu, kiedy Andrzej Jakubowski ostatni raz rozmawiał z bratem przed jego śmiercią, ale ze względów formalnych (sąd nie uwzględnił wniosku brata zmarłego o uznanie go w procesie jako pokrzywdzonego) akt oskarżenia przeciwko Iwonie W. zostanie odczytany w styczniu przyszłego roku.
Za sfałszowanie testamentów grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Nie jest to pierwszy kontakt kaliszanki z wymiarem sprawiedliwości. Kobieta w 2014 roku została skazana w Niemczech na pół roku więzienia w zawieszeniu za wyłudzenia i oszustwa. Oznacza to, że ewentualnego fałszerstwa – jeśli zostanie jej udowodnione - dopuściła się w okresie próby.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze