W Polsce spędzą dłuższy czas, ale przez ten tydzień goszczą w Kaliszu. Camilla Fernandes z Brazylii, Cristian Escalante z Peru, Iluk Reskiyana z Indonezji i Olga Panenko z Ukrainy. W czasie, kiedy ostatnie wydarzenia na Ukrainie i we Francji postawiły na nogi cały świat, młodzi ludzie jeszcze mocniej stawiają na tolerancję i wiedzę. Iluk jest muzułmanką. Wiara zabrania jej m.in. picia alkoholu i jedzenia wieprzowiny, ale Iluk podkreśla, że to tak naprawdę jedne z niewielu różnic, a ona sama chce, by przedstawiciele różnych nacji i religii żyli ze sobą w zgodzie.
- Mój przyjaciel z Francji powiedział mi, że tam jest teraz bardzo niebezpiecznie ze względu na ataki terrorystyczne. To bardzo złe wiadomości. Muzułmanie i ludzie na całym świecie powinni żyć w pokoju. Dlaczego siebie atakują? – mówi Iluk Reskiyana. Dodaje też, że Polska wywarła na niej bardzo pozytywne wrażenie. - Ludzie są bardzo mili i pomocni. Jak tylko przyjechałam rodzina, u której spędzam tydzień, pomogła mi nieść mój ciężki bagaż – wspomina.
Olga Panenko do Kalisza przyjechała z Odessy na Ukrainie. Jak sama mówi wizyta w Polsce pozwala jej odpocząć od wojennej rzeczywistości jej rodzinnej okolicy. - W Odessie jest teraz bardzo ciężko – mówi wprost. – Moi rodzice uważają, że to dobrze, że pojechałam do Polski właśnie teraz na te dwa miesiące. Chociaż nasze kraje graniczą ze sobą, różnic jest wiele. Polska jest bardziej europejska, rozwinięta. Bardzo mi się tutaj podoba. Ludzie są bardzo gościnni.
Gościna to słowo-klucz programu AIESEC. Dla młodych Polaków, u których przez ten tydzień mieszkają studenci z zagranicy, takie spotkania są bezcenne. - To jest bardzo fajne doświadczenie, mimo że to jest tylko tydzień. Takie bliskie spotkania z osobą z innego zupełnie świata. Można się bardzo wiele nauczyć, jak jest inaczej na świecie – mówi Natalia Błaszczyk, uczennica ZS nr 7. U siebie gości Indonezyjkę.
Sami uczniowie też w przyszłości, kiedy już dorosną, chcieliby samodzielnie wyruszyć w podobną podróż po świecie. - Człowiek bardziej się otwiera i jest śmielszy. Wcześniej nie sądziłam, że mogłabym mówić tak otwarcie po angielsku do innych osób – podkreśla Marietta Wawrzyniak, uczennica ZS nr 7, u której ten tydzień spędza dziewczyna z Brazylii.
Jak podkreśla Beata Prus, dyrektorka Zespołu Szkół nr 7, tego rodzaju przedsięwzięcia to nie tylko zabawa, czy poznawanie narodowych kuchni i obyczajów, ale właśnie i nauka przede wszystkim języka angielskiego, którego znajomość ułatwia młodym ludziom także zrozumienie świata. - Przełamanie barier w konwersacji w języku angielskim, poznanie kultury innych krajów, nawiązanie nowych znajomości – to się udaje, bo podczas obu wizyt widać, że uczniowie chętnie rozmawiają z naszymi gośćmi i otwierają się – mówi.
We wrześniu ubiegłego roku do tej kaliskiej szkoły w ramach tego samego programu przyjechało czworo studentów z Chin, Sri Lanki, Wietnamu i Egiptu. Szkoła włączyła się także w inny program wymiany międzynarodowej – Erasmus.
Mirosława Zybura, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze