Według audytu długi gminy wynoszą ponad 30 milionów 700 tysięcy złotych. Sprawdzenie sytuacji finansowej zlecił Sylwiusz Jakubowski. Obecny włodarz, powołując się na dokument przygotowany przez biegłą rewident, mówi, że finanse Żelazkowa są w fatalnej kondycji a winę za to ponosi jego poprzednika Andrzeja Nowaka.
- W czasie kampanii poprzedni wójt zapewniał, że gmina nie ma żadnych zobowiązań, długów i wierzytelności. Rzeczywistość okazała się inna – wyjaśniał na konferencji prasowej Sylwiusz Jakubowski, wójt Żelazkowa. – Najgorszy jest tzw. dług spadkowy, który mój poprzednik przejął po firmie Multi na Niedźwiadach. To prawie 29 milionów 765 tysięcy złotych. Tego długu można było uniknąć.
Do tego dochodzą inne zobowiązania, które jak mówił Sylwiusz Jakubowski, miało nie być na kontach gminy. Kredyty wynoszą 217 tys. zł, są też odszkodowania, które samorząd musi zapłacić firmom oraz osobom prywatnym w tym byłej pracownicy urzędu. Kolejne straty, jak mówił włodarz, generuje brak odpowiedniej uchwały Rady Gminy dotyczącej gospodarki śmieciowej. Sumując wszystkie zobowiązania wychodzi ponad 30 milionów 700 tysięcy złotych. Budżet gminy na 2015 rok wynosi 24 miliony w tym 5 mln zł na inwestycje, z których można zrezygnować na poczet spłaty długów. Pozostałe pieniądze to wydatki sztywne. Dlatego obecne władze gminy doniesienie o popełnieniu przestępstwa przez niedopełnienie obowiązku przez Andrzeja Nowaka, byłego wójta, chcą złożyć do prokuratury. O sytuacji finansowej zostanie również poinformowana Regionalna Izba Obrachunkowa.
AW, zdjęcie autor, arch.
Napisz komentarz
Komentarze