Ratownicy wodni muszą ukończyć specjalistyczny, kwalifikowany kurs pierwszej pomocy, aby móc w ogóle pracować w zawodzie. Dlatego kaliskie WOPR podjął współpracę z centrum „Art&Med”, które zajmuje się organizacją szkoleń dla służb ratowniczych. - Jest to pierwsze tego typu porozumienie, jakie podpisujemy w tym charakterze w skali Wielkopolski. Myślę, że w skali kraju należymy do ścisłej czołówki, która robi coś takiego. Jest to nowa rzecz – mówi Józef Gola, prezes Zarządu Rejonowego WOPR w Kaliszu.
Szkolenia będą lepsze jakościowo niż do tej pory i spełniające wymogi, jakie nakładają na ratowników Ustawy o bezpieczeństwie osób przebywających na obszarach wodnych i Ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Ratownicy, dzięki lepszym kwalifikacjom, nie będą musieli obawiać się o pracę. – Przejdą Kurs Kwalifikowanej Pierwszej Pomocy, który jest najbardziej zaawansowanym kursem z dziedziny ratownictwa medycznego na rynku szkoleniowym dla osób bez wykształcenia medycznego. Jest to kurs bardzo intensywny, sześciodniowy, 66-godzinny i kończy się nadaniem tytułu ratownika. Czyli jest to osoba zobowiązana do udzielenia pierwszej pomocy – mówi Iwona Kintzi z centrum szkoleniowego „Art&Med”.
Kaliskie WOPR zrzesza około 320 osób. Trzy lata temu podobny kurs przeszło 100 ratowników, a teraz na specjalistyczne szkolenie wysłanych będzie 80. Kurs nie należy do najtańszych - koszt zajęć dla jednej osoby to około 600 złotych. Dzięki podpisanemu w tym tygodniu porozumieniu ratownicy mają jednak szansę sfinansować kursy ze środków unijnych lub regionalnych.
Porozumienie podpisali: od lewej - Kinga Kuberacka-Tarasiewicz z Medycznego Centrum Usługowo-Szkoleniowego „Art&Med”, Józef Gola, prezes Rejonowego WOPR w Kaliszu i Mariusz Kamiński, prezes wielkopolskiego WOPR.
Mirka Zybura, fot. autor
Napisz komentarz
Komentarze