Wanda Nowicka stawia na kobiety i ich problemy. W Kaliszu mówiła, że od lat debata publiczna dotyczy przede wszystkim kobiet, co pokazuje, że nadal jest dużo do zrobienia. Konwencja o przemocy, in vitro, edukacja seksualna i brak wiedzy w tym zakresie wśród nastolatek, przemoc w rodzinie – to kwestie, które wciąż są nierozwiązane. Dla wicemarszałek Sejmu zachowania koalicji rządzącej w tych tematach to zabawa w mieć króliczka i złapać króliczka.
– Mówią, że trzeba podejmować działania, ale nie widać efektów ich słów. Pokazuje to konwencja o przemocy, którą prezydent Komorowski miał podpisać, a okazało się, że podpisał jedynie ustawę wyrażającą zgodę na jej ratyfikację - podkreślała. Dlatego Wanda Nowicka zachęca, by kobiety były aktywniejsze w życiu społecznym, dzięki czemu ich sprawy nie będą odkładane na dalszy plan. - Mówiąc o kobietach, mówimy o całym społeczeństwie. Tylko w takim społeczeństwie, gdzie kobiety i mężczyźni będą mieli równe prawa, w którym będzie panowało równouprawnienie kobiet i mężczyzn możemy mówić o prawdziwym rozwoju, demokracji, postępie i społeczeństwie - nowoczesnym, społeczeństwie, które odpowiada na wyzwania współczesnych czasów – mówiła Wanda Nowicka w czasie spotkania ze swoimi zwolennikami.
Kandydatka Unii Pracy na prezydenta mówiła w Kaliszu, że jako głowa państwa będzie monitorować przestrzegania naszej konstytucji, która jest dobrym dokumentem, ale często pomijanym. Jej zdaniem konieczna jest zmiana prawa dotycząca zatrudnienia i płacy. Dodała też, że jest tą osobą, która może zjednoczyć polską lewicę. Pokazuje to duża ilość podpisów pod jej listami poparcia oraz wolontariuszy zainteresowanych pracą w jej sztabie. - Dla mnie kandydatka SLD nie jest kandydatką lewicową, nie chcę też powiedzieć, że jest kandydatką prawicową. Ja nie wiem, jaką jest kandydatką. My wciąż nie wiemy, jakie ona ma poglądy. Lista kandydatów już jest krótsza jeśli chodzi o kandydatów lewicowych z mojego punktu widzenia. Co do pozostałych jest pytanie, czy zbiorą podpisy i może być taka sytuacja, w której okaże się, że tych kandydatów będzie o wiele mniej – dodała już w czasie konferencji prasowej.
Będą c w Kaliszu podkreśliła, że w czasie spotkań ludzie mówią przede wszystkim o coraz większej przepaści ekonomicznej w naszym kraju i strachu przed utratą pracy i biedą.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze