Na liście sieci z limitami są już: Biedronka, Stokrotka, Netto (10 kg na paragon).
„Obserwujemy zwiększone zapotrzebowanie na cukier, będące wynikiem rosnącego skokowo popytu na cukier, który jest reakcją konsumentów na informację o pojawiających się brakach cukru. Biorąc pod uwagę dodatkowo, że jesteśmy w pełni sezonu na przetwory, kiedy zapotrzebowanie na cukier naturalnie jest większe, klienci kupują więcej niż realnie potrzebują. Mamy też sygnały, że cukiernicy przestawili się na cukier z rynku zamiast z hurtowni, z uwagi na niższe ceny detaliczne.
Dlatego też, aby zapewnić cukier możliwie szerokiej grupie naszych klientów, 12 lipca wprowadziliśmy limit zakupowy wynoszący do 10 kg cukru na jeden paragon. Obowiązuje on we wszystkich sklepach naszej sieci, do odwołania. Równocześnie dokładamy starań, by cukier był dostępny we wszystkich naszych sklepach i by nie brakowało go dla klientów Netto. Korzystamy z zapasów centralnych, jak również zwiększamy zamówienia u producentów w Polsce, a także nawiązujemy współprace z zagranicznymi dostawcami cukru.” – informuje Patrycja Kamińska, PR Manager Netto.
Ludzie kupują cukier w ilościach hurtowych. Dlatego tak szybko znika ze sklepów. Trzeba jednak podkreślić – że towaru nie zabraknie.
– Zamówienia realizowane są zgodnie z zawartymi kontraktami, a dostawy odbywają się bez zakłóceń ze strony spółki. W lipcu realizacje zamówień do 10 z 16 centrów dystrybucji sieci Biedronka, które obsługuje Krajowa Grupa Spożywcza SA, wyniosły 100 proc. – wyjaśnia Szymon Smajdor, rzecznik prasowy Krajowej Grupy Spożywczej.
Należące do grupy cukrownie produkują 40 proc. towaru dostępnego na polskim rynku. Pozostały cukier pochodzi z firm należących do niemieckich właścicieli. One też zapewniają, że cukru mają pod dostatkiem.
– W związku z doniesieniami medialnymi dotyczącymi niepokoju, z jakim mamy w ostatnim czasie do czynienia na rynku sprzedaży cukru, Nordzucker Polska zapewnia, że wszystkie dostawy tego surowca do kontraktowych klientów spółki, w tym do sieci handlowych, są realizowane planowo i bez zakłóceń, po cenach zakontraktowanych w ubiegłym roku – uspokaja w wiadomosciachhandlowych.pl Marcin Lechowski, prezes polskiego oddziału Nordzucker.
Producenci wyjaśniają, że Polacy dali się porwać panice i obawom o to, że cukru zabraknie. Smajdor przypomina, że podobna sytuacja miała miejsce 2 lata temu podczas wybuchu epidemii COVID-19. Niepewność u konsumentów o dostępność towarów w sklepach sprawiła, że kupowali na zapas.
– Wszystko wskazuje na to, że i tym razem pojawiała się nieuzasadniona obawa o dostępność cukru w przyszłości. Obecnie nie ma zagrożeń, że w naszym kraju go zabraknie – podkreśla Lechowski.
I przypomina, że latem zawsze zapotrzebowanie na cukier jest wyższe. Polacy robią przetwory owocowe na zimę, a tony tego towaru kupują też przetwórnie przemysłowe.
Do tego trzeba dodać jeszcze nowe zjawisko, o którym mówi Kamińska: – Mamy sygnały, że cukiernicy przestawili się na cukier z rynku zamiast z hurtowni z uwagi na niższe ceny detaliczne.
Napisz komentarz
Komentarze