Fakt kradzieży zgłosiła matka dziewczyny, bo to do niej należały wyniesione z mieszkania rzeczy. - Ściganie sprawców popełniających przestępstwo na szkodę osoby najbliższej następuje na wniosek pokrzywdzonego. Czasami jest to jedyne rozwiązanie, by odzyskać nie tylko skradzione rzeczy, ale przede wszystkim pokazać, że tego typu zachowania nie będą tolerowane – mówi asp. szt. Artur Kurczaba, oficer prasowy ostrowskiej komendy policji.
A sprawa jest niebagatelna, bowiem 15-latka zabrała, a następnie „upłynniła” m.in. telefon komórkowy, sprzęt AGD i ciśnieniomierz. Ukradła także 180 złotych w gotówce. W sumie matka oszacowała straty na ponad 800 złotych. – Policjanci z Zespołu ds. Nieletnich ustalili, że dziewczyna sprzedała skradzione przedmioty przypadkowym osobom na targowisku. Nie była jednak chętna do rozmowy z policjantami, dlatego motywy jej działania nie są na razie znane – dodaje asp. szt. Artur Kurczaba. Być może zdradzi je sądowi, który zajmie się wyrodną córką.
MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze