Do zdarzenia doszło tydzień temu, w piątek około 17:00 na ulicy Wieluńskiej w centrum Kraszewic (powiat ostrzeszowski). 47-letni kierowca auta osobowego z nieznanych przyczyn stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie jednej z posesji. Na miejsce przyjechała policja i standardowo chciała przebadać kierowcę alkomatem. Ten jednak odmówił, dlatego została od niego pobrana krew do badań.
Jak podało pierwsze Radio SUD – 47-latek to wójt gminy Kraszewice. Wczoraj po południu zamieścił w swoich mediach społecznościowych oświadczenie.
Szanowni Państwo,
pragnę Państwa serdecznie przeprosić za zdarzenie, w którym brałem udział w dniu 10 lutego 2023 r. w Kraszewicach. Jest mi niezmiernie przykro i wiem, że taka sytuacja nie powinna się wydarzyć. Naraziłem na uszczerbek me tylko własne imię, ale i dobre imię naszej gminy, o które osobiście tak zabiegałem. Nic nie usprawiedliwia mojego czynu, dlatego z tego miejsca apeluję, nie popełniajcie mojego błędu. Dobry anioł jednak musiał nade mną czuwać, że nikomu postronnemu nic się nie stało.
Szanowni Państwo oświadczam, że nie mam zamiaru uchylać się od jakichkolwiek konsekwencji. Sprawowana przeze mnie funkcja nie sprawia, że jestem w jakikolwiek sposób uprzywilejowany wobec prawa. Zamierzam poddać się osądowi wymiaru sprawiedliwości i z pokorą przyjąć rozstrzygnięcie jakie w mojej sprawie zostanie wydane.
Poczucie odpowiedzialności zobowiązuje mnie także do kontynuowania podjętych przeze mnie działań i wypełnienia zobowiązania wobec wyborców, dlatego moja praca i zaangażowanie nadal skupione będą na działaniu na rzecz dobra gminy i pomyślności jej mieszkańców.
Jednocześnie przekazuję słowa uznania za profesjonalną pomoc udzieloną mi przez wszystkie służby tj.: Straż pożarną, Pogotowie i Policję.
Konrad Kuświk, wójt gminy Kraszewice.
Czy wójt doprowadził do kolizji pod wpływem alkoholu? Kierowca, który odmówił badania alkomatem, jest natychmiast przymusowo skierowany na badania laboratoryjne krwi, Na wyniki czeka się do 30 dni.
Odmowa przeprowadzenia badania alkomatem skutkuje także zatrzymaniem prawa jazdy. Dzieje się tak, ponieważ w momencie odmowy badania alkomatem, funkcjonariusz Policji może powziąć uzasadnione podejrzenie co to tego, że kierowca jest nietrzeźwy i właśnie w związku z tym faktem odmawia kontroli. To uprawnia policję do zatrzymania prawa jazdy kierowcy do czasu wyjaśnienia sprawy.
Co grozi za jazdę pod wpływem i spowodowanie kolizji?
Jeśli kierowca ma w organizmie od 0,2 do 0,5 prom. alkoholu to mówimy o prowadzeniu po użyciu alkoholu. Jest to wykroczenie, za które grozi grzywna nie niższa niż 2,5 tys. zł i obligatoryjny zakaz jazdy, jeśli wykroczenie popełniono pojazdem mechanicznym.
Jeśli stężenie alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila to jest to przestępstwo. Grozi za nie do dwóch lat pozbawienia wolności oraz przynajmniej trzyletni zakaz prowadzenia pojazdów.
Pijany kierowca musi liczyć się także z konsekwencjami finansowymi. Sankcja na rzecz Funduszu Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej nie będzie niższa od 5 tys. zł. Do tego dochodzi grzywna. Ta zależna jest od dochodów sprawcy. Może wynosić od 10 do 540 stawek dziennych, przy czym za stawkę dzienną sąd może uznać kwotę od 10 do 2 tys. zł.
Za spowodowanie kolizji sprawca podlega karze grzywny. Jeśli jednak sprawca znajdował się w stanie po użyciu alkoholu (przy stężeniu alkoholu poniżej 0,5 promila we krwi) podlega on karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny w wysokości nie niższej niż 2500 złotych. W takim wypadku orzeka się również zakaz prowadzenia pojazdów na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
Napisz komentarz
Komentarze