Końcówka pierwszej części należała do przyjezdnych, którzy bezlitośnie wykorzystali błędy kaliskiej drużyny. O ile w 36. minucie gospodarzy zdołał jeszcze uratować Maciej Krakowiak, kapitalnie broniąc strzał jednego z przeciwników, o tyle 120 sekund później był bez szans, gdy wrzutkę z prawej strony zamienił na gola Kacper Wełniak.
KKS musiał odrabiać straty, a nie miał łatwo i nie tylko dlatego, że w drugiej połowie grał pod wiatr, ale też z tego powodu, iż na wiele nie pozwalali dobrze zorganizowani w obronie lublinianie. Ich defensywę udało się rozmontować zaraz po powrocie z szatni, gdy w sytuacji sam na sam z golkiperem znalazł się Michał Borecki, ale jeden z obrońców rywali jakimś cudem zdołał wybić piłkę tuż sprzed linii bramkowej. Z kolei w 67. minucie zamieszanie w polu karnym Motoru mógł wykorzystał Kasjan Lipkowski, jednak strzelił wprost w Łukasza Budziłka. Więcej klarownych okazji nie było, choć kaliszanie do końca szukali swoich szans. Ich akcje kończyły się jednak zazwyczaj przed szesnastką Motoru.
Podopieczni Bartosza Tarachulskiego doznali w sobotę pierwszej w tym sezonie porażki na własnym stadionie. Mimo straty punktów zachowali pozycję wicelidera eWinner 2. ligi. Kolejne spotkanie niebiesko-biało-zieloni też rozegrają u siebie. W sobotę, 18 marca, o godzinie 15:00 podejmą GKS Jastrzębie.
KKS Kalisz – Motor Lublin 0:1 (0:1)
Kacper Wełniak 38
Żółte kartki: Gawlik, Kendzia (KKS) oraz Rybicki, Gąsior, Rudol, Luberecki, Najemski, Wojtkowski (Motor)
Sędziowali: Artur Aluszyk (Barlinek) oraz Marcin Janawa i Wiktor Wątroba
Motor: Budziłek – Wójcik, Rudol, Najemski, Luberecki – Ceglarz (70 Kusiński), Gąsior (54 Reiman), Rybicki (54 Wojtkowski), Lis (70 Kosior), Król – Wełniak (63 Kasprzyk)
Napisz komentarz
Komentarze