Do zdarzenia doszło na drodze między Jarocinem a Wolą Książęcą. 47-letni mężczyzna, będący pod wpływem alkoholu, przewoził quadem 7-letnie dziecko. W pewnym momencie stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Dziecko, mimo ogromnego ryzyka, wyszło z tego bez poważniejszych obrażeń.
Na miejsce natychmiast skierowano wszystkie dostępne służby: strażaków z JRG Jarocin oraz OSP Witaszyce i Wola Książęca, policję, zespół ratownictwa medycznego, a także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Poznania. W trakcie lotu helikopter został zawrócony – na szczęście nie był potrzebny.
– To cud, że dziecku nic się nie stało. Gdyby jechali szybciej, mogłoby dojść do tragedii – mówią strażacy, którzy brali udział w akcji.
Jak się okazało, mężczyzna kierował niezarejestrowanym quadem, mając ponad promil alkoholu w organizmie – dokładnie 1,03 promila. Został zabrany do szpitala, a chłopiec przekazany pod opiekę matki. Sprawę bada policja.
Sprawca może usłyszeć zarzut narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Grozi za to kara do 5 lat więzienia.
Napisz komentarz
Komentarze