Zbiórka rozpoczęła się w sierpniu 2021 roku i wsparło ją ponad 228 tysięcy osób! Ostatecznie cała kwota została zebrana w październiku 2022 roku. Jednak samo zebranie pieniędzy to nie wszystko. W dalszej kolejności dziecko musi przejść szereg badań, bo od stanu zdrowia zależy czy może dostać najdroższy lek świata. Niestety w przypadku Jagódki i tutaj pojawiły się komplikacje. Pierwszy termin podania leku wyznaczono na 2 grudnia. Dziewczynka jednak złapała infekcję i terapia genowa musiała zostać odsunięta w czasie. Jagódka miała wówczas podwyższoną temperaturę i pojawił się lekki kaszel. Następny termin wyznaczono na 15 stycznia, ale również i wtedy to się nie udało.
Dzisiaj jednak, 13 marca napłynęły kolejne wieści. Dziewczynka wraz z mamą są już w Lublinie.
- Jagódka jest w Lublinie. Teraz przejdzie badania i jeśli wszystko będzie dobrze wróci z Lublina już po podaniu najdroższego leku na świecie. Wszyscy czekamy z niecierpliwością na te wspaniałe wieści. Pod koniec tygodnia będziemy wiedzieć jakie są wyniki. Wiec trzymajcie mocno kciuki aby były jak najlepsze. Tu ja wspiera Armia Aniołów a w Lublinie mama, tata i babcia Jadzia. Aniołku tak długo czekałaś na te chwile i my razem z Toba i wiemy, że tym razem się uda – informuje Magdalena Staszak z Armii Aniołów Jagódki.
Przypomnijmy, terapia genowa, czyli najdroższy lek świata to jedyna szansa na normalne życie dla Jagódki Michalak. Gdy rodzice dowiedzieli się, że ich córeczka cierpi na SMA - rdzeniowy zanik mięśni - byli załamani. Natychmiast została założona zbiórka, w pomoc włączyło się mnóstwo ludzi, organizacji i samorządów. Wszyscy wspierali i robili co mogli, bo los dziecka nie był im obojętny. Na przestrzeni tego czasu, w którym trwała zbiórka online, zorganizowano setki festynów, kiermaszy, imprez, charytatywnych meczów. Każde święto i wydarzenie było okazją do tego, by wystawić puszki i zbierać upragnioną kwotę. Jagódka w kilka miesięcy zyskała całą Armię Aniołów i skradła im serca.
O losie Jagódki na łamach naszego portalu pisaliśmy niejednokrotnie. Nagłaśnialiśmy zbiórkę, a także wydarzenia dla dziewczynki.
Napisz komentarz
Komentarze