Urządzenie francuskiej firmy IDEMIA, pozwala na monitorowanie kilku pasów ruchu jednocześnie bez zmiany ustawień i śledzeniu około 30 pojazdów naraz. Naruszenie przepisów przez któregoś z obserwowanych kierowców zostanie zarejestrowane, a operator systemu bez problemu znajdzie winnego.
Mesta Fusion RN poradzi sobie w każdych warunkach pogodowych. Wykrywa pojazdy już w odległości nawet 200 metrów od urządzenia, zatem nie wystarczy, ze przyhamujesz przed samym urządzeniem.
Nazwa fotoradar właściwie nie pasuje do tego urządzenia. Opisywany sprzęt automatycznie rozpoznaje tablice rejestracyjne wszystkich pojazdów przejeżdżających w pobliżu miejsca instalacji, oprócz zdjęć urządzenie jest w stanie rejestrować także wideo, co więcej, dane mogą być wymieniane z centralą w czasie rzeczywistym. Po co to wszystko? Żeby wykryć przekroczenie prędkości? Oczywiście, że nie. Mesta Fusion wykrywa o wiele więcej – czytamy na branżowym portalu motocaina.pl
Taki fotoradar działa już w Russowie przy DK25, a wkrótce zostanie uruchomiony w Słomkowie Mokrym na trasie DK12 między Kaliszem a Sieradzem. Stał tam wysłużony fotoradar starszej generacji, ale drogowcy zamontowali już jego najnowszy model, na razie jeszcze przykryty folią, ale wkrótce zacznie pracować.
Fotoradar zakryty czarną folią niech nikogo nie zmyli. Na czas gdy jest on jeszcze nie czynny, w Słomkowie częściej można napotkać patrol policji, który kontroluje prędkość.
Napisz komentarz
Komentarze