Po trzech porażkach z rzędu kaliscy szczypiorniści byli mocno zdeterminowani, aby przełamać niemoc. Niechlubną serię przerwali w niedzielę przed własną publicznością, choć beniaminek z Legionowa napsuł im sporo krwi. O wygranej gospodarzy, pierwszej w sezonie i zarazem premierowej pod wodzą trenera Rafała Kuptela, zadecydowały końcowe fragmenty rywalizacji, w których pierwszoplanowe role odegrali Jan Hrdlicka i nagrodzony tytułem MVP Gracjan Wróbel.
Mecz lepiej zaczęli goście, którzy po ośmiu minutach prowadzili 5:2, czym zmusili trenera Energa MKS do wzięcia przerwy. Chwila odpoczynku pomogła, bo po powrocie na parkiet kaliszanie sukcesywnie skracali dystans – po kontrze Mateusza Góralskiego złapali z rywalami kontakt (8:9), a po trafieniu Piotra Krępy wyrównali stan na 10:10. W pierwszej połowie ani razu jednak nie zdołali wyjść na prowadzenie, a do szatni schodzili z bagażem jednej bramki (15:16).
Po zmianie stron spotkanie nadal nie układało się po myśli gospodarzy, którzy tracili już do przeciwników trzy gole. Moment przełamania nastąpił w 41. minucie. Wtedy też, po trzech z rzędu kontratakach – dwóch w wykonaniu Gracjana Wróbla i jednym Mateusza Góralskiego – kaliszanie doprowadzili do remisu 22:22. Z kolei na kwadrans przed końcem wyszli na pierwsze w tej potyczce prowadzenie, gdy z lewego skrzydła na 25:24 trafił Miłosz Bekisz. Potem znów musieli gonić wynik, ale w decydujących fragmentach wiatru w żagle dodała im kapitalna postawa Jana Hrdlicki (obronił w sumie jedenaście rzutów). Do tego w ataku nie do zatrzymania był Gracjan Wróbel (zanotował łącznie osiem bramek). W ten sposób podopieczni Rafała Kuptela wypracowali sobie trzybramkową przewagę (29:26), która okazała się wystarczająca, aby odnieść pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Wynik na 30:28 ustalił wspomniany Wróbel.
O kolejne punkty kaliski zespół powalczy w niedzielę, 17 września. Na godzinę 16:00 zaplanowano początek wyjazdowego starcia z Zagłębiem Lubin.
***
Energa MKS Kalisz – Zepter KPR Legionowo 30:28 (15:16)
Energa MKS: Hrdlicka – Wróbel 8, Kowalczyk 7, Bekisz 5, Góralski 4, Starcević 3, Krępa 2, Nejdl 1, Biernacki, Karpiński, K. Pilitowski, M. Pilitowski.
Kary: 10. min. Rzuty karne: 3/3.
Zepter KPR: Szałkucki, Pieńkowski – Maksymczuk 8, Chabior 6, Fąfara 3, Bogudziński 2, Brzeziński 2, Pawelec 2, Wołowiec 2, Brinovec 1, Laskowski 1, Lewandowski 1, Adamczyk, Ciok.
Kary: 2. min. Rzuty karne: 3/4.
Sędziowali: Filip Fahner i Łukasz Kubis
Widzów: 715
Napisz komentarz
Komentarze