To był zdecydowanie najlepszy w tym sezonie mecz w wykonaniu kaliskich szczypiornistów. Gospodarze zaskoczyli faworyzowanych rywali twardą i dobrze zorganizowaną obroną, dzięki czemu po dziesięciu minutach po stronie strat mieli tylko jednego gola, a po stronie zysków cztery trafienia. Prowadzenia nie oddali już do końca rywalizacji, w pełni kontrolując przebieg wydarzeń.
Pod koniec pierwszej połowy kaliszanie powiększyli dystans nad przyjezdnymi (13:9), a wyraźną dominację zaznaczyli na początku drugiej części gry. W 40. minucie, gdy do pustej siatki trafił Mateusz Kus, było już 19:13. Z kolei na kwadrans przed końcem ich przewaga wzrosła do ośmiu oczek (23:15) – najpierw celnie rzucił Gracjan Wróbel, a po chwili kolejną bramkę dołożył bezbłędny z linii siódmego metra Matija Starcević. Zabrzanie, prowadzeni przez doskonale znanego nad Prosną Tomasza Strząbałę, byli bezradni, popełniali coraz więcej błędów i nie byli w stanie odrobić strat. To także zasługa znakomitego między słupkami kaliskiej bramki Krzysztofa Szczeciny, który obronił jedenaście prób przeciwników i zasłużenie został wybrany MVP. Miejscowym nie zaszkodził nawet moment rozluźnienia w końcówce zmagań. Kropkę nad „i” postawili Gracjan Wróbel i Miłosz Bekisz, których rzuty ustaliły rezultat na 32:27. Oni też byli najskuteczniejszymi graczami w szeregach Energa MKS, notując odpowiednio sześć i pięć bramek. Trzykrotnie listę strzelców podpisał zaś Dawid Molski, który zadebiutował w sobotę w barwach teamu z Kalisza.
Dla kaliszan to trzecia wygrana w tym sezonie ORLEN Superligi. Trzeci w tabeli Górnik poniósł natomiast dopiero drugą porażkę. O kolejne zwycięstwo kaliski zespół powalczy w poniedziałek, 23 października. O godzinie 18:00 zmierzy się na wyjeździe z Grupą Azoty Unią Tarnów. Transmisję z tej potyczki przeprowadzi stacja Polsat Sport Extra.
***
Energa MKS Kalisz – Górnik Zabrze 32:27 (14:11)
Energa MKS: Szczecina 1 – Wróbel 6, Bekisz 5, Starcević 5, Góralski 4, Molski 3, Nejdl 3, Krępa 2, Kus 2, K. Pilitowski 1, Biernacki.
Kary: 12. min. Rzuty karne: 4/4.
Górnik: Ligarzewski, Liljestrand – Minotskyi 6, Artemenko 4, Kaczor 3, Mauer 3, Morkovsky 3, Przytuła 2, Szyszko 2, Bachko 1, Ilchenko 1, Tokuda 1, Wąsowski 1, Bogacz, Krawczyk.
Kary: 12. min. Rzuty karne: 2/5.
Sędziowali: Jakub Mroczkowski (Sierpc) i Sebastian Patyk (Warszawa)
Widzów: 850
Napisz komentarz
Komentarze