Marcin z osiedla Dobrzec pisał do nas jeszcze przed świętami. Wtedy problemem na jego osiedlu były odpady wielkogabarytowe nielegalnie podrzucane pod kosze na śmieci przy jego bloku. Ktoś przywoził tam opony, nawet odpady budowlane. Administracja uporała się z tym problemem, ale w miejsce gabarytów szybko pojawiły się kolejne śmieci, które nie mieszczą się w koszach.
Przed świętami opony...
... w święta dosłownie wszystko leży pod koszami
Śmieci o których pisałem zostały uprzątnięte. Ale niestety już w kolejnym dniu zaczęły pojawiać się nowe, dopóki nie będzie tutaj monitoringu to będziemy żyć jak w slamsach. Dodatkowo dziś mamy sobotę wieczór i kontenery już są pełne śmieci, a przed nami jeszcze 3 dni świąt – pisze do nas Marcin.
Może jak media podchwycą tą sprawę, to coś się ruszy. Co więcej jestem pewien, że nie tylko u nas jest taki problem. Tak wyglądają kosze na śmieci w dzień Wigilii. Tworzywa sztuczne już się wysypują. Papier nie odebrany. Okres świąt to okres wzmożonych przygotowań i porządków więc automatycznie odpadów jest więcej. Firmy odpowiedzialne za odbiór śmieci wydają się jednak wcale tego nie zauważać – informuje nas Krzysztof.
Kosze osiedlowe będą opróżniane prawdopodobnie dopiero po świętach, od środy. Niestety w koszach jak co roku ląduje też sporo jedzenia.
Tymczasem żywność, która nadaje się jeszcze do spożycia albo produkty spożywcze można przekazać potrzebującym. W Kaliszu funkcjonują co najmniej dwa takie miejsca. Swoją Jadłodzielnię przy ul. Towarowej w Kaliszu prowadzi fundacja CHOPS. W niewielkiej budce jest lodówka i mały regał, czynna jest całą dobę. Podobne rozwiązanie przekazywania żywności zorganizowali kapłani parafii Opatrzności Bożej przy ul. Polnej. Pamiętajmy, że żywność, którą w ten sposób przekazujemy, powinna nadawać się do spożycia. Ten sposób przekazania produktów spożywczych jest na pewno lepszym rozwiązaniem niż wyrzucenie jej na stertę i tak nie mieszczących się w koszach śmieci.
Napisz komentarz
Komentarze