Niespełna 3 lata temu współpracę z „Kalisią Nową” rozpoczął kaliski grafik Tomasz Wolff, który jest m.in. autorem wielu teatralnych plakatów oraz okładki nagrodzonej Grammy płyty „Night in Calisia”. Od tego momentu pismo zaczęło zmieniać swój wizerunek. W ubiegłym roku artysta wykonał nową makietę i winietę, a ówczesna redaktor naczelna Iwona Cieślak zaprosiła do współpracy wywodzącego się z Kalisza, ale znanego na całym świecie grafika Cypriana Kościelniaka. Wykonana przez niego okładka do numeru poświęconego rewitalizacji Kalisza zdobyła wówczas wyróżnienie Grand Front. W tym roku miesięcznik społeczno – kulturalny wydawany przez Miasto Kalisz był bezkonkurencyjny. Dzięki okładkom Wolffa i Kościelniaka pokonał 41 innych tytułów. - To najbardziej prestiżowe wyróżnienie, ponieważ to chyba jedyny tego typu konkurs, który dzieli pisma na kategorie, ale też zbiera cały rynek prasowy – mówi Tomasz Wolff. – Branża na gali rozdania nagród oceniła pismo jako profesjonalne i dobrze zrobione. Opinie dotyczące makiety czy zawartości były wysokie.
Numer 7-12/ 2014 - autorem okładki jest Cyprian Kościelniak. Według jurorów Grand Front to najlepsza okładka w kategorii pisma lokalne. Artysta otrzymał nagrodę ArtFront
Osoby pracujące nad „Kalisią” fakt ten utwierdził w przekonaniu, że wybrały dobrą drogę, która nie tylko odpowiadała czytelnikom, ale i znawcom tematu. Taka zgodność to rzadkość. Jak mówi jednak Tomasz Wolff, wygrana „Kalisii Nowej” w Grand Front to „sukces pogrobowca”. Współpracownicy pisma otrzymali bowiem wiadomość, że po 22 latach Miasto zamyka „Kalisię”.
O komentarz w tej sprawie prosiliśmy od wczoraj. Być może pod wpływem zainteresowania losem „Kalisii Nowej” Ratusz nie jest już tak kategoryczny w swoich wypowiedziach. – Prezydent miasta skierował pismo do wiceprezydenta ds. kultury, aby ten sprawdzi, na ile w wydziale kultury jest przestrzeń i pieniądze na to, by dalej prowadzić i wydawać „Kalisię Nową” – powiedziała nam Elżbieta Zmarzła, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Kaliszu. Jednocześnie dodała, że w 2014 r. koszt wydania pisma sięgnął około 50 tys. zł, natomiast dochód z jego sprzedaży – 1600 zł. Miesięcznik z założenia nie był jednak produktem komercyjnym, lecz samorządowym, mającym na celu informowanie o życiu miasta. Często rozdawany był nieodpłatnie. Chętnie czytywała go również wywodząca się stąd Polonia.
Poniżej: numer 4-5-6/ 2014. Okładkę, która zdobyła II miejsce stworzył Tomasz Wolff
Czy „Kalisia Nowa” zakończy w tym roku swój żywot? Czekamy na oficjalną decyzję Miasta w tej sprawie. Pierwszy numer „Kalisii” ukazał się w 1993 roku. Redaktor naczelną była wówczas Marzena Ścisła. Po niej na kilkanaście lat pałeczkę przejęła Elżbieta Zmarzła. Ostatnio miesięcznikiem kierowała Iwona Cieślak.
AW, mik, Grand Front, fot. UM w Kaliszu, Tomasz Wolff, org.
Nagrodę główną XIII edycji Konkursu GrandFront otrzymała okładka National Geographic Polska nr 5 z 2014 roku.
Liczba prac zgłoszonych do Konkursu Grand Front w poszczególnych kategoriach dla prasy drukowanej:
- dzienniki – 24 stron tytułowych,
- czasopisma lokalne (o zasięgu poniżej województwa) – 42 strony tytułowe,
- czasopisma opinii – 20 okładek,
- magazyny wielotematyczne – 55 okładek,
- popularne czasopisma poradnicze dla kobiet – 45 okładek,
- czasopisma branżowe – 59 okładek,
- czasopisma hobbystyczne – 110 okładek,
- magazyny offowe – 19 okładek.
W ubiegłym roku ta okładka "Kalisii Nowej" zdobyła wyróżnienie
Napisz komentarz
Komentarze