To miała być kolejna rutynowa kontrola drogowa. Funkcjonariusze zatrzymali do kontroli na ul. Wrocławskiej rowerzystę, by m.in. zbadać jego stan trzeźwości.
Przebieg kontroli zaskoczył policjantów i świadków tego incydentu.- Mężczyzna wyjął przedmiot przypominający broń i wymierzył w kierunku funkcjonariuszy – mówił wczoraj podkom. Sebastian Taranek z kaliskiej policji. Broń to pistolet hukowy, bez naboju w łusce.
Napastnik próbował wystrzelić, ale z broni wypadł mu magazynek. Policjanci wezwali wsparcie i obezwładnili mężczyznę. Na miejsce przyjechała też karetka pogotowia, bo w szamotaninie lekko ranni zostali obaj policjanci a 68 – letni rowerzysta uskarżał się na problemy z sercem. – Policjanci mieli nieznaczne otarcia i potłuczenia. Udzielono im pomocy ambulatoryjnej. Rowerzysta natomiast jest hospitalizowany na internie. Na ten moment nie potwierdzono u niego problemów kardiologicznych – wyjaśnia Paweł Gawroński, rzecznik kaliskiego szpitala.
Mężczyznę przebywającego w szpitalu pilnuje dwóch policjantów. Dziś w południe przesłuchani w charakterze świadków będą dwaj policjanci, którzy uczestniczyli we wczorajszej interwencji. M.in. od ich zeznań będzie zależeć jakie zarzuty postawi mu prokuratora. Funkcjonariusze zostali objęci pomocą psychologa.
68 – latek w chwili zatrzymania był trzeźwy. Mężczyzna leczy się psychiatrycznie, jednak jest świadomy swojej sytuacji i jest z nim logiczny kontakt. WIĘCEJ O WCZORAJSZEJ INTERWENCJI PISZEMY TUTAJ.
MS, fot i wideo autor
Napisz komentarz
Komentarze