WSK Kalisz przygotowywała się do redukcji zatrudnienia. W tej sprawie interweniowała m.in. Solidarność. Początkowe plany ograniczono do nie odtwarzania etatów po pracownikach, którzy przechodzili na emeryturę. Ostatecznie jednak stan zatrudniania będzie zwiększony.
Tylko w tej chwili poszukujemy około 20 pracowników, głównie operatorów maszyn. Problem w tym, że na rynku pracy brakuje osób z odpowiednim doświadczeniem, dlatego też w procesie rekrutacji doszkalamy, przygotowujemy rekrutów do pracy w naszym zakładzie - mówi nam Krzysztof Nosal, prezes WSK Kalisz.
Nosal zapewnia też, że spółka wychodzi z finansowych tarapatów, które nawarstwiały się przez lata. WSK miała m.in. zadłużenie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych.
Co dalej z czołgami K2?WSK Kalisz należy do Polskiej Grupy Zbrojeniowej i w ramach tego koncernu zbrojeniowego przygotowuje się do produkcji komponentów do budowy polskiej wersji koreańskiego czołgu K2. Konkretne decyzje w tej sprawie jednak nie zapadły, a z zakładem z Kalisza konkurują inni producenci i montownie. WSK Kalisz realizuje za to inne wojskowe zlecenia: jest podwykonawcą fabryki broni Łucznik i produkuje dla niej części do polskiego karabinka Grot. Wiemy nieoficjalnie, że kontrakt ten może być rozszerzony o produkcję bagnetu do tej broni. Ponadto WSK Kalisz zabiega o kontrakt na produkcję komponentów do amunicji dla polskiego wojska.
Sejm kilka dni temu przyjął ustawę, która ma zwiększyć zdolności produkcji amunicji w Polsce. Ustawa przeznacza 3 miliardy złotych na ten cel. Pieniądze te stwarzają nowe perspektywy dla rozwoju polskich zakładów zbrojeniowych.
Napisz komentarz
Komentarze