W sobotę popołudniu do jednego z salonów fryzjerskich w Kraszewicach przyszedł młody mężczyzna. 27 – latek nagle zasłabł. Podjęto natychmiast reanimację, najpierw przez obsługę salonu i świadków zdarzenia, potem przez zespół ratownictwa medycznego. Reanimację prowadzono przez ponad 70 minut. Mężczyzny nie udało się jednak uratować.
Na miejsce przyjechała policja i prokurator. Wstępnie wykluczono udział w tej tragedii osób trzecich. Służby prowadzą postępowanie wyjaśniające okoliczności śmierci młodego mieszkańca Grabowa nad Prosną.
Napisz komentarz
Komentarze