Rafał Trzaskowski – 37,3 proc., Karol Nawrocki – 23,9 proc. Takie są wyniki najnowszego sondażu prezydenckiego, który na zlecenie Onetu przeprowadził IBRiS. Na kolejnych pozycjach znaleźli się:
- Sławomir Mentzen – 8,9 proc.,
- Szymon Hołownia – 6,8 proc.,
- Magdalena Biejat – 5 proc.,
- Krzysztof Stanowski – 3 proc.,
- Grzegorz Braun – 1,7 proc.,
- Marek Jakubiak – 1,2 proc.,
- Adrian Zandberg – 1,1 proc.
Długa lista kandydatów na kandydatów na prezydenta
Nie są to jednak wszyscy kandydaci na kandydatów. Swój start w wyborach zapowiedzieli mniej lub bardziej znani działacze społeczni czy polityczni. Wśród tych, których można kojarzyć, są Jolanta Senyszyn czy Paweł Tanajno. Z mniejszą rozpoznawalnością są raczej Maciej Maciak czy Lesław Lewicki.
To, jak będzie finalnie wyglądała karta do głosowania, zależy od tego, czy komitetom wyborczym uda się zebrać co najmniej 100 tys. podpisów poparcia.
Kolejny chętny: publicysta i związkowiec
Bo osób, które celują w prezydenturę, wciąż przybywa. Swój start ogłosił Piotr Szumlewicz. To publicysta, dziennikarz pracujący w przeszłości w TVP, związkowiec (m.in. OPZZ, Związek Zawodowy Związkowa Alternatywa). Opowiadał się przeciwko zakazowi handlu w niedziele, a teraz np. postuluje zwiększenie pensji pracowników sfery budżetowej. Chce też wprowadzenia urlopów regeneracyjnych m.in. dla pracowników cywilnych policji.
– Co siedem lat pracy przysługiwałyby im trzy miesiące takiego urlopu. To rozwiązanie, które przyczyniłoby się do poprawy warunków pracy, minimalizacji stresu i wydłużenia ich aktywności zawodowej – proponował niedawno na konferencji prasowej.
Ekonomista i doradca ministrów też widzi się w Pałacu Prezydenckim
Prezydentem chce też zostać ekonomista dr Artur Bartoszewicz. To były doradca ministrów zdrowia (prof. Zbigniewa Religii i prof. Mariana Zembali), który pracował w państwowych firmach.
Bartoszewicz przedstawił właśnie 21 swoich postulatów.
– Trzeba zatrzymać upartyjnienie państwa polskiego. Trzeba doprowadzić do ponownego silnego i zdynamizowanego rozwoju, a to będzie możliwe, jeśli postawimy na gospodarkę i demografię oraz odzyskamy siłę jako naród i zbudujemy potęgę Rzeczpospolitej – ogłosił.
Wśród tych propozycji znajdują się np. likwidacja finansowania partii politycznych z budżetu państwa oraz zmiana godła Polski (nie wiadomo na jakie) i hymnu. „Mazurek Dąbrowskiego” miałby zostać zastąpiony „Rotą”.
Wybory prezydenckie odbędą się 18 maja, a jeżeli będzie potrzebna druga tura, to dojdzie do niej 1 czerwca.
Napisz komentarz
Komentarze