Bookcrossing to pomysł nieodpłatnego przekazywania książek poprzez pozostawianie ich w miejscach publicznych, aby znalazca mógł je przeczytać i przekazać dalej. Idea narodziła się w Stanach Zjednoczonych w 2001 roku, a do Polski dotarła w październiku 2003.
Mieszkańcy Kalisza stali się uczestnikami międzynarodowego ruchu czytelniczego w 2012 roku dzięki Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Adama Asnyka, która dała impuls podczas obchodów Święta Miasta. Zainteresowanie było tak duże, że już następnego dnia otwarto stałe punkty uwalniania książek. Oprócz Biblioteki Głównej (ul. Legionów 66) jako pierwsze półki dla krążących książek udostępniły: Kawiarnia Anabell (ul. Główny Rynek 9), Domek Parkowego (ul. Niecała 7), Cafe Calisia (al. Wolności 6) czy nieistniejący już dziś Pub BeKa. Teraz książki zostały uwolnione w filiach biblioteki przy: ul. Serbinowskiej 1A oraz 25, al. Wolności 27, Złotej 26-28, Tuwima 10 oraz Hanki Sawickiej 15. Swoje punkty mają także kaliskie szkoły: I LO i III LO.
Do tej pory udało się dać drugie życie wielu tysiącom książek. Jak mówią kaliscy bibliotekarze, każda książka ma swojego czytelnika, musi go tylko znaleźć. Cele akcji są proste: chodzi o podniesienie poziomu czytelnictwa w Polsce, o przekonanie innych, że dzielenie się jest lepsze od posiadania, a odwiedzanie nowych miejsc z książkami umożliwia znalezienie przyjaciół i znajomych myślących podobnie jak my.
A czego jeszcze potrzebują kaliscy miłośnicy książek i fani akcji uwalniania? Bibliotekarze koordynujący akcją mówią o braku książek dla dzieci i apelują: - Jeśli ktoś ma w swoich zbiorach książki, które wspólnie z dziećmi już przeczytał i chce je podarować komuś innemu lub uratować je po prostu przed zniszczeniem lub zapomnieniem, prosimy o przyniesienie ich do dowolnego punktu uwalniania.
RED. MIK, fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze