Kiedyś jednostka wojskowa, teraz basen

Do południa z basenów korzystają uczniowie z gmin powiatu pleszewskiego, ale zdarzają się też z powiatu kaliskiego. Przyjeżdżają szkoły, które prowadzą zajęcia w ramach ministerialnego programu „Umiem pływać”. Nauka pływania trwa 10 tygodni. To 1,5-godzinne lekcje raz w tygodniu. Samorząd Pleszewa, chcąc jak najlepiej wykorzystać basen, dla uczniów ze swoich placówek także organizuje lekcje pływania w ramach wychowania fizycznego. Po trzech latach od otwarcia obiektu widać efekty tych działań. Młodzież pływa nie tylko dla przyjemności. - Jednym z argumentów prowadzenia lekcji na basenie była chęć nauczenia najmłodszych pływania i przełamania ich oporu przed wodą, ale jak szybko się okazało, że część z nich doskonale zaczęła sobie radzić i w 2013 roku powstała sekcja pływacka – mówi Jacek Wypuszcz, nauczyciel wychowania fizycznego i instruktor pływania. - W pierwszym naborze uczestniczyło 85 dzieci z rocznika 2003 i młodsze. Do sekcji  dostało się 45 dzieci, które zostały podzielone na 4 grupy ze względu poziom umiejętności. Obecnie w różnych sekcjach mamy już ponad 150 osób.

Grupa pod okiem instruktorów ćwiczy dwa razy w tygodniu. Zajęcia trwają godzinę. Odpowiednie zaplecze plus doświadczeni trenerzy i zapał młodych pleszewian wystarczył, by w krótkim czasie raczkujący pływacy zaczęli robić spore postępy. - Wystarczy przytoczyć czasy sprzed dwóch lat naszych najlepszych zawodników i porównać je z ich obecnymi wynikami. Widać ogromne postępy. Grzegorz Augustyniak w 2013 roku dystans 50 metrów stylem dowolnym pokonał w 55, 13 sekundy, obecnie 32,23. Izabella Furmankiewicz dwa lata temu, na tym samym dystansie co jej kolega, osiągała wynik 1:13,29. Teraz 50 metrów przepływa w 43,45 setnych sekundy, a jej koleżanka Zuzanna Janiszewska zaczynała od 1:13,67. W dwa lata wyniki poprawiła do 43,43 sekundy – zdradza Jacek Wypuszcz. - To pokazuje, jak pływacko rozwinął się Pleszew w bardzo krótkim czasie. 

Dlatego w przyszłym roku planowane jest utworzenie klubu pływackiego, który pozwoli na starty zawodników poza terenem Pleszewa. Chociaż część młodzieży już z powodzeniem rywalizuje z kolegami z innych miast. Raz na dwa lata uczniowie ze szkół Miasta i Gminy Pleszew biorą udział w olimpiadzie sportowej w partnerskim mieście Westerstede. Zazwyczaj to sześć konkurencji, w tym pływanie. Do tej pory w tej dyscyplinie pleszewianie wypadali, mówiąc kolokwialnie, słabo. Rok 2015 był pierwszym, kiedy także w rywalizacjach basenowych zaczęli zajmować czołowe pozycje. - Coraz lepsze wyniki sportowe uczniów naszych szkół cieszą i robimy wszystko, by ich wysiłek procentował w przyszłości sukcesami na różnego rodzaju zawodach. Jednak chcemy, by na baseny przychodzili nie tylko miłośnicy rywalizacji, ale też ci, którzy pływanie traktują jak rekreację – mówi Anna Bogacz, rzecznik prasowy Urzędu Miasta i Gminy w Pleszewie. – Dlatego uczniowie, którzy osiągają najlepsze wyniki w nauce otrzymują od nas karnety w ramach pozytywnie ocenianego także przez inne samorządy programu „Basen za średnią”. W tym roku akcję organizowaliśmy po raz trzeci. Z letniego szaleństwa w Parku Wodnym „Planty” skorzystało prawie tysiąc pleszewskich uczniów. 

Popołudnie na basenie należy do grup zorganizowanych w ramach działającego w mieście Uniwersytetu Trzeciego Wieku czy Kół Gospodyń Wiejskich. Panie z gmin powiatu pleszewskiego chętnie piszą projekty, w których jednym z punktów jest nauka pływania właśnie w Parku Wodnym „Planty”. - Większość z nich, już po zakończonych programach, wraca – mówi z zadowoleniem Bartosz Oleksy, prezes spółki Sport Pleszew. – Chętnie zaglądają do nas także miłośnicy pływania z Jarocina, Ostrowa Wielkopolskiego i Kalisza. Mamy też grupę szkolną z Wrześni. Kiedyś nauczyciel wychowania fizycznego z tamtejszej szkoły przejeżdżał przez Pleszew i postanowił zobaczyć, jak wygląda nasz basen. Tak mu się spodobało, że teraz każdą szkolną wycieczkę łączy z wizytą u nas. 

Wielkie bum na pływanie w Pleszewie trwa od trzech lat. Wcześniej w mieście funkcjonował jedynie basen otwarty. Można było z niego korzystać tylko w miesiącach letnich. Chcący pływać regularnie także w innych porach roku musieli jeździć do oddalonych o ponad 20 kilometrów miast ościennych. Najczęściej do Jarocina, a najbardziej zagorzali miłośnicy wodnego wysiłku nawet do Krotoszyna czy Leszna. Jednak tych było niewielu. Czas i koszty często zniechęcały do takich wyjazdów. 

- Widząc zwiększające się zainteresowanie mieszkańców sportami, w tym pływaniem i fitnessem, stwierdziliśmy, że budowa kompleksu basenowego, w którym będzie także możliwość korzystania z siłowni czy kręgielni oraz SPA, jest koniecznością – mówi Marian Adamek, burmistrz Miasta i Gminy Pleszew.  

Decyzja zapadła w 2007 roku. Władze Pleszewa podjęły decyzję, że park wodny powstanie na terenie dawnej jednostki wojskowej, niedaleko stadionu sportowego i istniejącego od lat basenu otwartego. Lokalizacja była strzałem w dziesiątkę. Nie tylko dlatego, że w jednym miejscu udało się stworzyć rozbudowany kompleks sportowy, ale także ze względu na możliwość pozyskania na inwestycję pieniędzy z zewnątrz. - Koszt budowy Parku Wodnego "Planty" to 23 miliony złotych, ale dla nas jako samorządu najważniejsza była możliwość pozyskania dotacji z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego – dodaje Adamek. – Było to działanie 4.2 związane z rewitalizacją terenów powojskowych i przemysłowych. To co zasługuje na podkreślenie to fakt, że Pleszew jest jedyną gminą w Wielkopolsce, która w ten sposób otrzymała 7 milionów na budowę parku wodnego. 

2 miliony pozyskano z Ministerstwa Sportu i Turystyki z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej. 10 milionów to kredyt inwestycyjny z Banku Gospodarstwa Krajowego. Konieczna była także pożyczka z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu na instalację kolektorów solarnych i odzysku ciepła z wód popłucznych, która wyniosła 300 tysięcy złotych. Pozostałe środki pochodzą ze zwrotu podatku VAT oraz budżetu Miasta i Gminy Pleszew. W 2012 roku Aquapark otworzył swe podwoje dla mieszkańców, którzy otrzymali do dyspozycji basen sportowy i rekreacyjny, z 3 jacuzzi, dziką rzeką, masażami podwodnymi, gejzerami i natryskami wodnymi, jest też basen do nauki pływania. - Od momentu otwarcia park wodny przyciąga coraz większą rzeszę mieszkańców Pleszewa – mówi Bartosz Oleksy, prezes Zarządu Sport Pleszew Sp. Z o.o. – Niedawno witaliśmy w naszych progach 400-tysięcznego użytkownika. Jednak nie to jest najważniejsze. Widzimy, że z miesiąca na miesiąc przybywa osób, które regularnie korzystają z atrakcji oferowanych przez nasz Park Wodny. 

Wodne "Planty" w Pleszewie zapewniają sporo atrakcji. Obok tych podstawowych, czyli basenów, chętnie zaglądają tu lubiących relaks w saunach, masaże, wyciskanie siódmych potów na siłowni i aktywne spotkania w gronie znajomych, które zapewnia kręgielnia. Organizowane są półkolonie na sportowo i tematyczne imprezy np. z okazji Dnia Dziecka, Mikołajek czy Dnia Kobiet.

Obiekt dostosowany jest do potrzeb osób niepełnosprawnych. Odpowiada również srogim wymogom ochrony środowiska - w obiekcie znajduje się instalacja odzysku ciepła z wód popłucznych i 108 szt. kolektorów solarnych. Basen został zbudowany na terenach dawnej jednostki wojskowej. Budynki, które kiedyś służyły armii nadal stoją w sąsiedztwie. Władze miasta mają plan stworzenia w nich pierwszego w kraju Regionalnego Centrum Seniora. Projekt już powstał. Samorząd liczy na pieniądze z zewnątrz. Planowane jest także stworzenie Centrum Integracji Międzypokoleniowej. Nieopodal znajduje się także Ochotniczy Hufiec Pracy. Tak więc ten fragment Pleszewa tętni życiem, skupiając przedstawicieli wszystkich pokoleń, które pokochały aktywność fizyczną.  

Agnieszka Walczak, zdjęcia autor