Sprzęt trafił do jednostek z powiatów kępińskiego, jarocińskiego, pleszewskiego, ostrzeszowskiego, ostrowskiego, krotoszyńskiego i kaliskiego. Urządzenia te są bardzo proste w obsłudze. Wystarczy założyć pulsoksymetr na palec wskazujący i po kilku sekundach odczytać pomiar częstotliwości pulsu oraz nasycenia tlenem krwi. - W sumie zakupiono kilkadziesiąt takich urządzeń. Dzięki nim można w szybki sposób ocenić stan poszkodowanych m.in. w wypadkach komunikacyjnych. W tym roku bardzo dużo różnego rodzaju sprzętu trafiło już do wielkopolskich strażaków ochotników. Myślę, że jest to widoczne i jest to dobry czas dla strażaków – mówi Krzysztof Grabowski, wicemarszałek województwa wielkopolskiego, wiceprezes Zarządu Oddziału Woj. Związku OSP RP w Poznaniu.
Pulsoksymatry mają wspomagać strażaków w przypadkach, kiedy poszkodowany żyje, ale jego tętno jest niewyczuwalne tradycyjnymi metodami, jakimi posługują się strażacy. - Są to wysokiej klasy urządzenia, które pozwalają na około 6000 pomiarów. Ich zakup kosztował 40 tysięcy złotych – mówi Stanisław Piotrowski, dyrektor WORD w Kaliszu.
Zakup pulsoksymetrów sfinansował Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Kaliszu w ramach programu poprawy bezpieczeństwa na drogach.
AW, Szymon Wdowczyk
Napisz komentarz
Komentarze