O pechowym dla młodej pary weselu pisaliśmy w sierpniu tego roku (ARTYKUŁ DOSTĘPNY TUTAJ). Mirosława i Andrzej, koperty z pieniędzmi, które były ich ślubnymi prezentami, „ukryli” w samochodzie. Sami świetnie się bawili na weselnym przyjęciu w restauracji w Przymiarkach w powiecie średzkim.
Rano stwierdzili, że po prezentach - jak obliczyli, 80 tysiącach złotych - nie ma śladu. Na parkingu został samochód z wybitą szybą. Fakt ten zgłosili na policję. Sprawą zajął się też znany detektyw Krzysztof Rutkowski. Mundurowi od tego czasu poszukiwali amatorów cudzych podarków, a raczej przywłaszczonej własności. - Rankiem 16 listopada br. oficer dyżurny policji w Środzie Wielkopolskiej otrzymał zgłoszenie o napadzie na wiejski sklep, kilka kilometrów od miasta. Zamaskowany sprawca groził ekspedientce przedmiotem przypominającym broń, uderzył ją w głowę i zażądał pieniędzy. Zaalarmowany hałasem, z zaplecza, interweniował właściciel sklepu. Spłoszony rozbójnik uciekł. Ślad urwał się za samochodem, którym odjechał przestępca – informuje zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu. - Kilkanaście minut po zdarzeniu policjanci odnaleźli pojazd, którym poruszał się sprawca, a następnie dotarli zarówno do rozbójnika, jak i jego wspólnika. 29-latek oraz jego o rok starszy kolega, zostali natychmiast zatrzymani.
Funkcjonariusze zabezpieczyli materiał dowodowy, który wskazuje, że ujęci mężczyźni na początku listopada byli również sprawcami podobnych napadów na stację benzynową w Środzie, Dolsku oraz w Mosinie.
Okazało się, że ci sami mężczyźni okradli w sierpniu Mirosławę i Andrzeja. Policjanci odnaleźli ślubne telegramy, które złodzieje ukryli w lesie. Niestety nie udało się odzyskać skradzionej gotówki. Zatrzymani każdy skok dokładnie planowali. W mieszkaniu jednego z nich mundurowi znaleźli łom i pistolet pneumatyczny przypominający prawdziwą broń oraz kominiarkę, której jeden z przestępców używał w czasie napadów. Jak mówią funkcjonariusze ze Środy Wielkopolskiej „sprawa jest rozwojowa”. Na wniosek prokuratury obaj sprawcy zostali tymczasowo aresztowani. Za rozboje grozi im do 12 lat pozbawienia wolności.
AW, KWP w Poznaniu
Napisz komentarz
Komentarze