Z inicjatywą ponownie wyszli członkowie Towarzystwa Przyjaciół Opatówka. Miejscowość wcześniej była już miastem. Prawa nabyła w XIV wieku. Straciła je po powstaniu styczniowym w 1870 r. Była to zemsta zaborcy za udział w walkach o niepodległość. – Jedna z bitew rozegrała się nawet na ulicach Opatówka, który stracił prawa miejskie carskim dekretem. Żeby było ciekawiej, ten dokument nigdy nie został cofnięty – mówi Jadwiga Miluśka z Towarzystwa Przyjaciół Opatówka. – Jednak miasto cały czas rozwijało się gospodarczo. Tutaj funkcjonowała fabryka sukna, różnego rodzaju organizacje. Kiedy patrzy się na zdjęcia sprzed lat widać, że to miejskie środowisko. Mimo że Opatówek nie miał praw miejskich, opatowianie zawsze uważali się za mieszkańców miasteczka.
- Opatówek stracił prawa stracił prawa miejskie carskim dekretem - mówi Jadwiga Miluśka z Towarzystwa Przyjaciół Opatówka
Pierwszy raz pomysł narodził się w 2003 roku. Jednak odzyskanie praw miejskich kilkanaście lat temu wiązałoby się ze zmniejszeniem m.in. subwencji oświatowej. Od tamtego czasu przepisy się zmieniły i dla miast poniżej 5 tysięcy mieszkańców nie ma takich obostrzeń. – Cieszymy się, że z inicjatywą wyszli sami mieszkańcy, który zwrócili się w tej sprawie do radnych. Na ostatniej sesji podjęto uchwałę intencyjną o zmianie statutu. Teraz będzie czas na konsultacje społeczne – mówi Sebastian Wardęcki, wójt gminy Opatówek. – Chcemy, by była to decyzja opatowian, ale też mieszkańców całej gminy.
W sprawie przywrócenia Opatówkowi praw miejskich mają wypowiedzieć się mieszkańcy
Władze Opatówka zapewniają, że zmiana statutu nie wiąże się ze wzrostem podatków czy utratą dopłat, w tym subwencji oświatowej. Odzyskanie praw miejskich ma być powrotem do korzeni. Inicjatorzy mówią, że to także prestiż dla samych mieszkańców.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze