Opowiadanie powstało w 1923 roku a więc kilkanaście lat po opuszczeniu przez pisarkę Russowa. Jednak opis przygotowań do świąt w jej rodzinnym domu jest niezwykle dokładny. Maria Dąbrowska w tekście zachowuje od zapomnienia świat, który bezpowrotnie przeminął. – Jest jeden szczególny fragment poświęcony opłatkom, które do domu pisarki były przynoszone w połowie grudnia przez organistę. One są bardzo dokładnie i plastyczne opisane, z najdrobniejszymi szczegółami – mówi Grażyna Przybylska, kustosz Muzeum w Russowie. – Wiemy, jakiej były wielkości, że były nie tylko białe, ale i kolorowe, ozdabiane aniołkami, motylkami, złotymi przepaskami.
Dlatego motywem przewodnim tegorocznej staropolskiej, russowskiej wigilii są właśnie opłatki. Na wystawie można zobaczyć formy do ich wypieku z przełomu XIX i XX wieku. Kolekcja prezentowana w dworku Dądbrowskiej należy do znanego kolekcjonera Karola Matczaka. Wcześniej ich właścicielem była rodzina Humeltów z Godzieszy Wielkich.
Spośród kilku pokazywanych wyróżnia się ten z wizerunkiem dwugłowego orła cesarskiego. Są też dekoracyjne opakowania opłatków wypożyczone od Jolanty Majorowicz. Można prześledzić, jak przez ostatnich kilkadziesiąt lat zmieniała się moda związana ze sposobem pakowania opłatków przed sprzedażą. Jednak najbardziej w oczy rzucają się opłatkowe ozdoby choinkowe. – Wykonała je Urszula Grala z naszego muzeum. Są bombki i aniołki, które kształtem i formą przypominają te z dzieciństwa Marii Dąbrowskiej. Kiedyś na świątecznym drzewku pojawiały się właśnie takie ozdoby, były bardzo popularne i zawsze robione w domu.
Wystawa prezentowana jest w kuchni dworku, której wystrój także nawiązuje do świąt. Na stole można znaleźć kilka tradycyjnych potraw, a pod stołem metalowy łańcuch, fragment maszyny rolniczej, który miał zwiastować dobrobyt w kolejnym roku. W kącie ustawiono snop zboża – żeby się dobrze działo.
"Opłatkowe światy" można oglądać do 17 stycznia.
AW, zdjęcia autor
Napisz komentarz
Komentarze