Straż Pożarna informację o palącym się kurniku, w którym znajduje się 7,5 tysiąca piskląt, otrzymała po godzinie 2:00 w nocy. Lokalizacja miejsca wybuchu pożaru była trudna ze względu na wielkość obiektu – 720 metrów kwadratowych. Akcję utrudniało też zadymienie w obiekcie dlatego strażacy musieli pracować w aparatach ochrony dróg oddechowych. – Akcja trwała ponad 4 godziny. Konieczne było użycie pilarki tarczowej do otwarcia drzwi prowadzących bezpośrednio do miejsca wybuchu pożaru – wyjaśnia dyżurny PSP w Ostrowie Wielkopolskim. – Przypuszczalną przyczyną pożaru była awaria zasilania promiennika gazowego.
Ogółem straty wyniosły 110 tysięcy złotych, w tym 5 tysięcy dotyczy budynku. Pozostała kwota uduszonych indyczych piskląt. W akcji brały udział 2 jednostki PSP Ostrów Wielkopolski oraz OSP Skalmierzyce i Boczków.
AW, zdjęcie OSP Skalmierzyce
Napisz komentarz
Komentarze